AZS OPTeam Res-Drob Rzeszów przegrał w Pabianicach

Pabianiczanki, to najwyżej notowana ekipa w naszej grupie, mające w składzie koszykarki z poważną ekstraklasową przeszłością. Tydzień temu okazało się jednak, że są do pokonania - dowiodła tego Ostrovia. Nasze "akademiczki" latem wygrały w Pabianicach jeden z dwóch sparingów, dlatego miały prawo mieć nadzieje, że po 4 kolejce nadal będą niepokonane.
Niestety, z ambitnych planów wyszły nici, bo rzeszowiankom brakło precyzji w ataku i argumentów w walce na deskach (26/41 przegrana zbiórka).

- Jeśli się trafia 25 procent rzutów z gry, wygrać raczej nie sposób - mówi Wojciech Downar-Zapolski, coach AZS-u. - Do tego daliśmy rywalkom zebrać 18 piłek w ataku. Trafiliśmy na zespół bardzo zmotywowany, podrażniony po porażce.

"Akademiczki" nie oddawały łatwo pola, zmusiły gospodynie do popełnienia 24 strat (same zaliczyły 23), ale antidotum na przewagę fizyczną rywalek nie znalazły.

- Nie mogę odmówić dziewczynom ambicji, woli walki. Udało się nam trafić parę trójek, Pabianice nie miały ani jednej, ale to wszystko było za mało. Nie mieliśmy dość argumentów, aby postawić na swoim - dodał trener AZS-u.

Mimo marnej skuteczności, nasz team pod koniec II kwarty przegrywał tylko 6 punktami. W tym momencie przy próbie za 3 kosz "wypluł" rzeszowiankom piłkę, poszła kontra i miejscowe znów złapały swój rytm.
W AZS-ie brakło Doroty Arodź, która odniosła kontuzję w spotkaniu ze Kon-Betem (podejrzenie jest naciągnięcia więzadeł). We wtorek koszykarka ma mieć rezonans

LANGUAGE SCHOOL PABIANICE - AZS OPTeam RES-DROB RZESZÓW 62:47 (15:12, 15:8, 12:12, 20:15)
PABIANICE: Bogacka 8, Błaszczyk 8, Salska 0 (5 str.), Piestrzyńska 5 (8 as.), Parus 4 (4 prz.) oraz Sobczyk 23 (11 zb.), Szulc 10 (4 str.), Rozwandowicz 2, Krajewska 2 (4 str.), Włodarek 0, Szałecka 0, Pietrzak 0.
AZS: Rafałowicz 3 (1x3, 4 str.), Furdak 4 (3 prz.), Bibrzycka 14 (1x3, 5 str.), Kret 8 (7 zb., 4 str.), Rosochacka 5 oraz Łodygowska 4, Baran 9 (3x3,3 prz.). WIDZÓW: 300.