AZS OPTeam Res-Drob wygrał na inaugurację

Drużyna z Piekar, po pozyskaniu duetu Korony Kraków (Dąbkowska-Krzywoń), urosła w siłę. Rzeszowianki z jednej strony nie mogły się doczekać inauguracji, z drugiej nie były pewne swego. Jednak po 3 kwartach prowadziły 46:32 i nic nie zapowiadało emocji. A jednak.
Przyjezdne w II połowie konsekwentnie broniły strefą i w IV kwarcie przewaga naszej ekipy zaczęła topnieć. Po trójce Doroty Arodź (49:37) AZS zaciął się w ataku, mnożył straty (w meczu aż 21), stracił Agatę Rafałowicz (5 faul) i 3 minuty przed syreną wygrywał tylko 49:45. Rozpoczęła się wojna nerwów, konkretnie festiwal rzutów wolnych. Na szczęście Dąbkowska trafiała co drugi, dlatego 19 sekund przed końcem AZS miał nie 1, a 3 punkty na plus (55:52). Ostatecznie zespół z Piekar dobiła "osobowymi" Katarzyna Furdak.
.
Mecz piękny nie był, ale też Siemaszka okazała się zespołem zadziornym, broniącym twardo przez 40 minut. Dąbkowska, Krzywoń i niezmordowana Hajduk napsuły AZS-owi dużo krwi. W naszej ekipie świetnie w II i III kwarcie grała Magda Bibrzycka, swoje robiła Rafałowicz (5 przechwytów i asyst), a Urszula Rosochacka zasygnalizowała talent do trójek. Za to na pewno AZS stać na więcej dokładności, spokoju i odwagi w ataku (niepotrzebne mnożenie podań blisko kosza). Tak czy owak cel został osiągnięty, a po meczu było weselej, niż zwykle - nasz zespół z okazji urodzin odśpiewał "sto lat" Karolinie Hogendorf (nie mogła zagrać) i Urszuli Rosochackiej

AZS OPTeam RES-DROB RZESZÓW - DOMENY.pl SIEMASZKA PIEKARY 58:53 (15:12, 18:13, 13:7, 12:21)
AZS: Rafałowicz 0 (5 as., 5 prz.), Bibrzycka 17 (1x3, 8 zb., 4 as.), Kret 12, Arodź 6 (2x3), Łodygowska 7 (7 zb.) oraz K. Furdak 4, Rosochacka 9 (2x3), Baran 3 (1x3).
SIEMASZKA: Dąbkowska 20 (12 zb.), Hajduk 11, Krzywoń 11 (1x3, 7 as., 11 zb.), Szołtysek 3, lelek 3 oraz Panek 1, Czopor 0, Płazińska 0, Pasek 4.
WIDZÓW: 150.

Pełna relacja z wypowiedziami w poniedziałkowym Stadionie.