AZS Rzeszow pokonał SMS Łomianki

Dzień po Walentynkach "akademiczki" wyszły do gry kompletnie rozkojarzone i ani się obejrzały, przegrywały 2:12.
Miało być inaczej, bo nasze dziewczyny w Final Four pucharu PZKosz łatwo ograły SMS (82:65).

- Być może za dużo sobie wyobrażałyśmy po tamtej grze - mówiła Agata Rafałowicz.

Rozgrywająca najlepiej zagrała, gdy było to najbardziej potrzebne - na finiszu IV kwarty "kradła" rywalkom piłki i trafiła dwie trójki. Po drugiej rzeszowianki odskoczyły na 63:56 i nie pokpiły już sprawy.
Wcześniej "akademiczkom" szło, jak po grudzie. SMS rotował składem, twardo bronił i łatwo znajdował pozycje pod koszem. Do tego za 3 trafiała Monika Skrzecz, a pokaz niebywałej skoczności dawała Angelika Stankiewicz. W AZS-ie mało się kleiło, widoczny był brak Katarzyny Furdak (obóz na studiach). W II kwarcie dobrą zmianę dała Agnieszka Kret, jednak po dużej pauzie wynik ciągle oscylował wokół remisu.
W trudnych momentach skutecznie tyłem do kosza grała Magda Bibrzycka.

- Z jej kciukiem nie jest najlepiej, ale zagrała na własną prośbę i pomogła - podkreślał trener AZS-u. - Ogólnie jednak cały mecz nie szło, żadna obrona długo nie dawała efektu. Czułem jednak w kościach, że może być ciężko. Tak bywa, gdy wcześniej się z kimś łatwo wygra. Poza tym dziewczyny wyglądały na przemęczone. Trzeba je pochwalić, że mimo to wyszarpały wygraną.

AZS w niedzielę gra na wyjeździe z Arniką Olsztyn. Jest szansa, że wystąpi Katarzyna Furdak.

AZS OPTeam RES-DROB RZESZÓW - SMS PZKosz ŁOMIANKI 69:60 (12;19, 21:11, 17:18, 19:12)
AZS: Bibrzycka 14 (4 str.), Kret 18 (2x3, 10 zb., 3 prz.), Rafałowicz 16 (3x3, 8 zb., 7 prz., 5 str.), Mukosiej 2, Łodygowska 12 oraz Rosochacka 6, Baran 2 (6 as.).
SMS: Skrzecz 13 (3x3, 5 as., 2 prz., 4 str.), Ostrowska 2, Miłoszewska 6 (2 bl.), Stelmach 13 (8 zb.), Stankiewicz 10 (1x3) oraz Wilk 12 (10 zb.), Naczk 0, Rembiszewska 4, Blicharz 0, Jackowska 0, Wajler 0. WIDZÓW: 80.

Pełna relacja z wypowiedziami w czwartkowych nowinach.