Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bandyta kopnął policjanta w twarz. Nowe informacje

Dorota Mękarska
W środę policji udało się zatrzymać trzeciego napastnika. Ma 18 lat. Jest mieszkańcem Leska.
W środę policji udało się zatrzymać trzeciego napastnika. Ma 18 lat. Jest mieszkańcem Leska. Archiwum policji
Do 10 lat więzienia grozi młodym mieszkańcom Leska, którzy wieczorem napadli na dwóch policjantów. Jeden z funkcjonariuszy trafił do szpitala z poważnym urazem głowy.

We wtorek przez Lesko jechało samochodem pięciu mieszkańców Krosna i Równego. Pech chciał, że akurat wtedy kilku młodych leszczan spacerowało sobie środkiem ulicy. Gdy kierowca zatrzymał się, mężczyźni zaczęli demolować jego auto. Przerażeni podróżni wezwali policję.

Policjant stracił przytomność

Przyjechał patrol, dwóch starszych sierżantów w wieku 26 i 27 lat. Funkcjonariusze zaczęli uspokajać młodych chuliganów. Jeden z chuliganów nadal zawzięcie kopał karoserię samochodu. Policjant podszedł do krewkiego młodzieńca i chciał nałożyć mu kajdanki. Od tego momentu wypadki potoczyły się błyskawicznie.

Z grupy wybiegł mężczyzna i z całej siły kopnął policjanta w twarz. Uderzenie było tak silne, że funkcjonariusz upadł na ziemię i stracił przytomność. Reszta napastników ruszyła do ataku. Jeden z napastników użył miotacza gazu.

Dlaczego policjanci nie strzelali?

Zaatakowani policjanci nie wydobyli broni. Dlaczego nie oddali strzałów ostrzegawczych?

- Gdy funkcjonariusze przyjechali na interwencję, nic nie wskazywało, że sytuacja niespodziewanie stanie się tak groźna - tłumaczy Katarzyna Antosz-Ulan, rzecznik prasowy komendanta policji w Lesku. - Nagle doszło do wzrostu poziomu agresji. Policjanci nie mieli już czasu na użycie broni. Gdyby go mieli, to musieliby się nad tym zastanowić, gdyż zgodnie z prawem broń może być użyta tylko w ściśle wyznaczonych przypadkach.

- Nie był to przypadek, który by zezwalał na użycie broni - dodaje pkom. Paweł Międlar, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji. - Policjanci na służbie często ryzykują zdrowiem, a nawet życiem. W tym przypadku ocenili ryzyko i uznali, że sobie poradzą. Niestety, zawiedli się.

Policjanci zdążyli wezwać posiłki. Na pomoc przyjechał patrol "drogówki". Udało się schwytać dwóch napastników w wieku 18 i 23 lata. Mieli powyżej 2 promili alkoholu w organizmie. Zostali osadzeni w areszcie.

Trzeci z bandytów już zatrzymany

Obaj policjanci trafili do szpitala z urazami głowy.

- Jeden z nich opuścił już szpital, natomiast drugi odniósł obrażenia twarzoczaszki. Miał szytą ranę i klika dni pozostanie na obserwacji - informuje rzecznik.

W środę policji udało się zatrzymać trzeciego napastnika. Ma 18 lat. Cała trójka pochodzi z Leska.
Policja "wyłuskuje" kolejnych uczestników awanturników.

Postępowanie prowadzi leska prokuratura. Jeszcze nie ma pewności, jak zakwalifikowane zostanie to zdarzenie, ale za czynną napaść na policjantów grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawcy mogą też odpowiadać za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej policjantów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24