Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bar wzięty

DOROTA MĘKARSKA
Kiedy bar "Smak" zostanie zlikwidowny pracę straci 14 osób. Oznacza to że około 50 mieszkańców Sanoka pozostanie bez środków do życia.
Kiedy bar "Smak" zostanie zlikwidowny pracę straci 14 osób. Oznacza to że około 50 mieszkańców Sanoka pozostanie bez środków do życia. AUTORKA
SANOK. Jedyny w Sanoku bar mleczny z końcem roku przestanie istnieć. Dzieje się to w czasie, gdy w kraju reaktywowane są bary mleczne, a każdy nowy taki przybytek jest witany jak niecodzienne zjawisko.

Bar mleczny ,Smak" powstał w 1992 roku i mieści się w budynku po zlikwidowanym żłobku. Jego właścicielem jest Waldemar Bukowski.
Przy remoncie pracowali wszyscy: ojciec, matka, małżonka pana Waldemara i dalsza rodzina. Remont trwał 6 miesięcy. Aby go dokończyć Waldemar Bukowski zaciągnął kredyt w banku.
Inwestycja była ryzykowna. Na początku lat 90. bary mleczne padały jeden po drugim. Jednakże włodarze Sanoka zażyczyli sobie, by w lokalu po byłym żłobku powstała właśnie taka placówka. - Wtedy władzom bardzo zależało na tym, by istniał w mieście bar mleczny. Ustalono więc niewygórowany czynsz. Teraz się przebąkuje, że czynsz jest za mały. A przecież można za obopólnym porozumieniem czynsz podnieść. Trzeba tylko trochę dobrej woli - podkreśla Waldemar Bukowski.
Przez 9 lat lat działalności bar zdobył wierną klientelę. Korzystają z niego miejscowi i turyści, dla których jest on zbawieniem, gdyż podobnego lokalu, o niewygórowanych cenach, w centru miasta się nie uświadczy. Niskie ceny są nie bez znaczenia również dla sanoczan. W barze ,Smak" stołują się zapracowani sanoczanie, starsi ludzie o niskich dochodach oraz podopieczni opieki społecznej.
Informacja o wypowiedzeniu najmu spadła na Waldemara Bukowskiego niczym grom z jasnego nieba. 26 listopada dostał pismo, w którym poinformowano go, że Zarząd Miasta podjął decyzję o zbyciu budynku. W związku z tym W. Bukowski został poinformowany, że zostaje rozwiązana z nim umowa najmu z jednomiesiecznym wypowiedzeniem. Oznacza to, że w dniu 31 grudnia Waldemar Bukowski musi wynieść z baru wszystkie gary.
- Dziwi mnie ten pośpiech. Umowa najmu jest na czas nieokreślony. Nic nie mówi o terminie wypowiedzenia. Strony obowiązują więc przepisy Kodeksu Cywilnego - wyjaśnia Bukowski.
W piśmie z Urzędu Miasta powołano się na art. 673 KC, który mówi, że gdy czynsz jest płatny co miesiąc, najem może być wypowiedziany z miesięcznym wyprzedzeniem. Bukowski się z tym nie zgadza. Uważa, że w przypadku najmu lokalu użytkowego zastosowanie ma art. 688 KC, który gwarantuje 3 miesięczny okres wypowiedzenia.
- Przecież mogli mnie wcześniej poinformować. Mam pracowników zatrudnionych na czas nieokreślony. Obowiązuje mnie 3 miesieczny termin wypowiedzenia im umów o pracę. Nie robiłbym też zapasów na zimę - dodaje Bukowski.
Od wielu lat mówi się, że w Sanoku istnieje za dużo sklepów z alkoholem. Nikt jednak nie przymierza się do likwidacji choćby niewielkiej części z nich. Natomiast likwiduje się jedyny bar mleczny i to z godną zastanowiania skwapliwością. Dlaczego ?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24