Basen ROSiR w Rzeszowie: śmieci, zniszczone chodniki i huśtawki

Kryta pływalnia otwarta

Alternatywą dla odkrytego kąpieliska ROSiR są miejskie kryte pływalnie. W lipcu wakacyjny dyżur pełni Delfin na osiedlu Nowe Miasto. W sierpniu otwarty będzie Karpik na Krakowskiej Południe. Muszelka na Baranówce o raz zakryta część ROSiR przy Pułaskiego zostanie otwarta dopiero po wakacjach.

Pani Monika od południa wypoczywała na rzeszowskim kąpielisku z półtorarocznym synem.

- Żwirowni się boję, bo regularnie ktoś tam się topi. Do Boguchwały nie pojechałam, bo nie mam auta, a wycieczka autobusem z małym dzieckiem to ciężka sprawa. Poszliśmy więc na Pułaskiego. Ale po tej wizycie jestem pewna, że więcej się tam nie wybiorę - mówi rozżalona rzeszowianka.

Co zraziło panią Monikę na basenie w Rzeszowie?

- Po pierwsze śmieci, które wysypywały się z przepełnionych koszy i wszędzie było ich pełno. Po drugie zniszczone zardzewiałe huśtawki, z których farba odchodzi całymi płatami. Wreszcie paskudna, betonowa fontanna pokryta śliskim nalotem. To wszystko na pewno nie jest wizytówką stolicy innowacji, do miana której aspiruje Rzeszów - mówi czytelniczka.

Niestety, ale po godz. 16, sytuacja wyglądała niemal identycznie. Na domiar złego, obsługa basenu wyłączyła dzieciom fontannę tryskającą wodą do brodzika. Dopiero ok. godz. 18 dwóch mężczyzn opróżniło kosze i zebrało kartony oraz butelki po napojach, które leżały na brzegu basenu dla dzieci. Chociaż na kąpielisku były jeszcze dzieci, fontanny nikt im już nie włączył...

Marcin Suwała, zastępca dyrektora Rzeszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rzeszowie broni obsługi basenu.

- Moi pracownicy kilka razy dziennie opróżniają kubły i nie mam zastrzeżeń do ich pracy. To ludzie wyrzucają śmiecie na ziemię - twierdzi.

- Ale przecież na zdjęciach dokładnie widać, że śmiecie wysypują się z koszy. Jak zatem można oskarżać o śmiecenie gości? - dopytujemy.

- W ciągu dnia z basenu wywozimy sześć sporych kontenerów odpadów. Takie sytuacje mogą się więc zdarzyć - wyjaśnia Suwała.

Dlaczego ROSiR wyłącza dzieciom fontannę? Dyrektor Suwała tłumaczy się oszczędnościami.

- Brodzik był budowany w czasach, gdy kubik wody kosztował grosze. Dlatego to, co wpada do niego z fontanny przez otwory przelewowe ucieka do kanalizacji. Rzeczywiście, kiedy w basenie jest już mało dzieci, wyłączamy fontannę - tłumaczy M. Suwała.

Niestety w tym roku nie ma co liczyć ani na remont chodników, ani na nowe huśtawki. Rozpoczęty właśnie remont kąpieliska podzielono na trzy etapy. W tym i przyszłym roku ROSIR odnowi szatnie oraz infrastrukturę techniczną. Na nowe niecki, huśtawki i atrakcje wodne możemy liczyć dopiero w 2013 roku. Czy w związku z tym można liczyć na doraźne malowanie łuszczących się huśtawek?

- Odnawiamy je co roku, przed tym sezonem były już malowane - kończy dyr. Suwała.