Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Beata Fabińska potrzebuje finansowego wsparcia

Cezary Kassak
Beata Fabińska ma talent, na koncie pierwsze sukcesy, ale wszystko wskazuje, że wkrótce będzie reprezentować klub spozaRzeszowa.
Beata Fabińska ma talent, na koncie pierwsze sukcesy, ale wszystko wskazuje, że wkrótce będzie reprezentować klub spozaRzeszowa. DARIUSZ DANEK
- Jeśli nadal nie będę mogła liczyć na finansowe wsparcie, wyjadę z Rzeszowa - mówi uzdolniona kajakarka Beata Fabińska.

Rzeszowska kajakarka Beata Fabińska zdobyła niedawno dwa złote medale mistrzostw Polski juniorów. Niestety, mogą to być jej ostatnie medale w barwach Resowiaka.

- W Rzeszowie nie mam warunków, żeby rozwijać swój talent - twierdzi Beata.

Podczas trwających mistrzostw Polski juniorów w Bydgoszczy Beata, zawodniczka MKK Resowiak, odniosła życiowy sukces. W konkurencji K-1 okazała się najszybsza na dystansach 500 i 1000 metrów.

- Trudniej było zdobyć złoto na 500 metrów - opowiada. - Z reprezentującą województwo lubuskie Pauliną Biercewicz dopłynęłyśmy do mety niemal równocześnie. Na dwa razy dłuższym dystansie wygrałam z dużą przewagą. Nawet się nie zmęczyłam.

W ostatni weekend sierpnia w Bydgoszczy odbywały się mistrzostwa Polski seniorów. Rzeszowianka była czwarta na 1000 metrów. - O miejscach drugim, trzecim i czwartym rozstrzygnęła fotokomórka - informuje Fabińska. - Do medalu brakło kilkadziesiąt setnych sekundy.

Stypendium pilnie potrzebne

Te osiągnięcia mają wartość tym większą, że macierzysty klub Beaty od lat boryka się z ogromnymi kłopotami. W pomieszczeniach Resowiaka brakuje nawet ciepłej wody.

- Właściwie cały czas finansują mnie rodzice. Odżywki, sprzęt, dojazdy na treningi pochłaniają coraz większe kwoty. Chcę zostać w Rzeszowie, ale pod warunkiem, że od władz miasta albo województwa dostanę w końcu jakieś stypendium. Jeżeli tak się nie stanie, w przyszłym roku będę musiała zmienić klub.

- Już przyjeżdżają do niej emisariusze z różnych stron, pytają, namawiają, oferują rozmaite rzeczy - mówi trener Resowiaka Jerzy Bobola. - W takim Lublinie Beata mogłaby co miesiąc dostawać stypendium w wysokości nawet blisko 3000 zł. Rzeszów niestety nie promuje sportów indywidualnych.

Olimpijskie "światełko w tunelu"

Kajakarka apeluje nie tylko do włodarzy miasta i województwa.

- Liczę też na wsparcie sponsorów prywatnych. Postaram się odwdzięczyć dobrymi wynikami. Uparcie będę dążyła do tego, aby w 2012 roku pojechać na igrzyska do Londynu. To jest moje "światełko w tunelu". O olimpiadzie myślę na każdym treningu.

Dzięki ostatnim sukcesom Fabińska otrzymała tzw. klasę mistrzowską i awansowała do reprezentacji Polski seniorów.

- Zamierzam zadomowić się w niej na dłużej. Zanim spróbuję zrealizować marzenia o olimpiadzie, liczę na starty w mistrzostwach świata i Europy.

Jej najbliższe plany wiążą się też z edukacją.

- W maju czeka mnie matura. Na szczęście moi nauczyciele z XII LO w Rzeszowie, na czele z wychowawczynią Mariolą Berrahal, są wyrozumiali. Dzięki temu udaje mi się godzić naukę ze sportem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24