Będą konsekwencje dla profesor Uniwersytetu Rzeszowskiego za antyszczepionkowe wpisy na facebooku?

Wpisy na facebooku profesor UR, która stopień doktora nauk biologicznych w dziedzinie biochemii uzyskała w Tokio, wskazują, że popiera ruch antyszczepionkowy. Oto cytaty: „Wolę, aby moje dziecko zachorowało na odrę, niż autyzm (...) Dziecko szczepione do 24 godzin po urodzeniu to skandal, bo nie da się wykluczyć wszelkich przeciwwskazań, a rodzic ponosi odpowiedzialność i konsekwencje do końca życia. Poza tym wystarczy się zastanowić, kto ma interes na gwarantowanym dochodzie od każdego urodzonego dziecka po już prawie 20 obowiązkowych szczepieniach. Ja na to nie mam zgody”.

Broniła też Andrew Wakefielda, byłego brytyjskiego gastroenterologa, który w 1998 r. opublikował wraz z 12 innymi naukowcami (Wakefield był pierwszym autorem) w czasopiśmie naukowym The Lancet artykuł, w którym zamieścił wyniki badań, które miały wskazywać na związek między stosowaniem u dzieci szczepionki MMR a wystąpieniem u nich autyzmu i zapalenia jelit. Później obaliło je dziennikarskie śledztwo przeprowadzone przez Briana Deera z The Sunday Times. Wyniki badania miały zostać sfałszowane.

PRZECZYTAJ TEŻ: Fakty o szczepieniach. UNICEF przypomina dlaczego trzeba szczepić dzieci

Rektor został poinformowany o tych komentarzach kierownika Zakładu Biologii w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej. Wydał oświadczenie.

- Uniwersytet Rzeszowski, hołdując dobrym praktykom akademickim jest za wolnością i swobodą wypowiedzi. Nie zmienia to faktu, że, jako instytucja, nie ponosi odpowiedzialności za prywatne poglądy pracowników. Uczelnia stoi na straży rzetelności naukowej i jakości badań. Co za tym idzie - głoszenie nieudowodnionych naukowo koncepcji nie będzie tolerowane. Każdy pracownik ma prawo korzystania z wolności wypowiedzi, ale powinien pamiętać, że wolności zawsze towarzyszy odpowiedzialność - uważa prof. Sylwester Czopek. - W sprawie profesor zostanie wszczęte postępowanie wyjaśniające - zapowiada.

Jakie konsekwencje jej grożą i czy w ogóle, tego na razie nie wiadomo.

Profesor przebywa obecnie na zwolnieniu. Na fb pisze, że "każdy naukowiec ma prawo myśleć samodzielnie i dlatego jest naukowcem. Jestem wierna Nauce a nie interesom firm farmaceutycznych i lobbystom. Nie jest moim zamiarem kogokolwiek tutaj przekonywać, czy indoktrynować".

Na Uniwersytecie Rzeszowskim pracuje od 2009 r. Magistra z biologii molekularnej obroniła na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 2009 r. uzyskała stopień doktora nauk biologicznych w dziedzinie biochemii w Tokio. W 2017 r. uzyskała stopień dra hab. nauk medycznych na Śląskim Uniwersytecie Medycznym, a w w grudniu ub. r. została mianowana na stanowisko prof. UR.

WIDEO: Odkrycie naukowców Uniwersytetu Rzeszowskiego w Chotyńcu