Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą ludzkie dramaty

Aneta Dyka-Urbańska
Mielecki Dom Pomocy Społecznej jest nowoczesny, funkcjonalny i estetyczny. Niedługo być może opustoszeje.
Mielecki Dom Pomocy Społecznej jest nowoczesny, funkcjonalny i estetyczny. Niedługo być może opustoszeje. Krzysztof Urbański
MIELEC, PODKARPACIE. Puste domy pomocy społecznej, a w mieszkaniach schorowani, samotni starsi ludzie bez opieki - taka wizja prawdopodobnie już wkrótce stanie się rzeczywistością. Od 1 stycznia budżet państwa nie będzie już pokrywał większości kosztów związanych z pobytem pensjonariuszy w DPS.

Osoba, która mieszka w domu pomocy społecznej oddaje na swoje utrzymanie 70 proc. emerytury lub renty, niezależnie od jej wysokości. Zwykle są to symboliczne kwoty około 300-500 złotych. Utrzymanie pensjonariusza kosztuje w Podkarpackim od 1500 do 1700 złotych. Różnice pomiędzy kwotą, którą przekazywał podopieczny DPS a kosztem jego utrzymania do tej pory pokrywało państwo. Teraz już tak nie będzie.

Dopłaci rodzina albo gmina?

[obrazek2] Mielecki Dom Pomocy Społecznej jest nowoczesny, funkcjonalny i estetyczny. Niedługo być może opustoszeje. (fot. Krzysztof Urbański )W myśl nowej ustawy o pomocy społecznej dopłacić musi rodzina. Jeżeli ta ma kłopoty finansowe, wówczas może pomóc gmina, ale tylko jeśli uważa, że ją na to stać. - Jest oczywiste, że w biedniejszych rejonach Polski, takich jak nasz, z dala od wielkich aglomeracji, gdzie ludzie zarabiają grosze, domy pomocy opustoszeją - mówi dyrektor mieleckiego DPS, Jan Bury. Dodaje, że na spełnienie się tej czarnej wizji nie trzeba będzie niestety długo czekać. Większość jego pensjonariuszy, ponad 80 osób, przekroczyło 85 rok życia.
Osoby, które zamieszkały w DPS przed 1 stycznia 2004 pozostaną w domu na starych zasadach. Nowych mieszkańców nie przybędzie wielu. Ci, którzy wymagają całodobowej opieki, a rodziny nie mogą im jej zapewnić, niestety zostaną w mieszkaniach sami.

Pensjonariusze załamują ręce

Rodziny, która ledwie wiąże koniec z końcem nie będzie stać na wpłacenie np. 1000 złotych. A gminy podkarpackie nie są bogate. Mogą mieć poważne kłopoty z wyłożeniem takich kwot. - Ludzie młodzi, którzy pracują w wielkich miastach zarabiając duże pieniądze z powodzeniem sobie poradzą finansowo oddając niedołężnych rodziców czy dziadków pod opiekę DPS. W Mielcu nie ma co o tym marzyć - przyznaje Jan Bury.
Pensjonariusze DPS rozmawiając o nowej ustawie łapią się za głowę, załamują ręce. - Ludzie będą umierać w domach w samotności, bo co innego pozostanie? Rodzina do pracy, bo musi, a oni schorowani sami w domu - mówi pani Maria. Dyrektor mieleckiego DPS nie zaprzecza. - To będą ludzkie dramaty - komentuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24