Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą zwalniać nauczycieli przedmiotów ścisłych

Anna Janik
Uczniowie szkół średnich od września będą wybierać specjalizacje. Od ich decyzji będzie zależeć, ilu nauczycieli będzie miało lekcje z przedmiotów ścisłych.
Uczniowie szkół średnich od września będą wybierać specjalizacje. Od ich decyzji będzie zależeć, ilu nauczycieli będzie miało lekcje z przedmiotów ścisłych.
Panika w liceach i technikach. Dyrektorzy tną etaty. Są już przygotowywane listy osób do zwolnienia. Pracę stracą głównie nauczyciele fizyki, chemii, biologii i geografii.

Wszystko przez reformę programową, która wchodzi do szkół we wrześniu. Teraz w pierwszej klasie liceum będzie kontynuowany program z gimnazjum, a w drugiej uczniowie wybiorą specjalizację. Skupią się na dyscyplinach ścisłych lub humanistycznych, wybierając od dwóch do czterech przedmiotów, których będą się uczyć na poziomie rozszerzonym. Pozostałe zostaną połączone w bloki: historię i społeczeństwo oraz przyrodę.

Mniej godzin w pierwszej klasie

Tyle, że nauczycielom sen z powiek spędza to, co będzie się działo nie w drugiej, ale pierwszej klasie. Licea i technika będą uczyć na poziomie podstawowym i rozszerzonym.

W pierwszym roku nauki więcej godzin przypadnie tylko na j. polski, matematykę i język obcy. Pozostałe przedmioty będą wykładane na poziomie podstawowym. Fizyk lub chemik, który miał dotychczas nawet cztery godziny zajęć w tygodniu w pierwszych klasach, dostanie teraz jedną.

- Trudne rozmowy dopiero przede mną, ale już wiem, że będę musiał zejść co najmniej z czterech etatów. Ogromne kłopoty będą mieli fizycy, chemicy, biolodzy i geografowie - zdradza Marek Plizga, dyrektor III LO w Rzeszowie.

- Sygnalizowaliśmy ten problem już w ubiegłym roku. Wysyłaliśmy do ministerstwa apele i pisma, ale nie było odzewu. Teraz redukcji nie da się uniknąć, w dodatku nie wszyscy nauczyciele są chyba świadomi, co im grozi - mówi Bogusława Buda, przewodnicząca NSZZ Solidarność Oświaty i Wychowania w Rzeszowie.

MEN tłumaczy, że nie ma powodów do obaw o zatrudnienie, zwłaszcza w pierwszym roku reformy. Wtedy klasy II i III liceum oraz II, III i IV klasy technikum będą realizować dotychczasowy plan nauczania.

Jednozadaniowi nie przetrwają na rynku

Jacek Wojtas, podkarpacki kurator oświaty: - To dobrze, że uczniowie będą mieli wybór, bo mogą od początku przemyśleć swoją ścieżkę edukacji. Nie spodziewam się masowych zwolnień, bo w jednej szkole będzie więcej pracy dla historyków, w innej dla fizyków, więc sytuacja się zrównoważy.

W technikach w związku z reformą pojawią się dodatkowe problemy.

- Nasza oferta edukacyjna zmniejszy się o trzy kierunki. Zostały zastąpione jednym o nazwie technik żywienia i usług gastronomicznych. Dotychczasowego technika kucharza mogą teraz kształcić tylko zasadnicze szkoły - ubolewa Irena Baran, dyrektorka Zespołu Szkół Gospodarczych w Rzeszowie.

Kasowanie kierunków i lekcji to mniej pracy dla nauczycieli. Tego, ilu konkretnie pedagogów pójdzie na bruk, dowiemy się w maju. Trudno to dziś oszacować, bo część może odejść na wcześniejsze emerytury lub zgodzić się częściowe etaty licząc, że w przyszłości uczniowie wybiorą ich przedmiot, dając im pracę.

W III LO w Rzeszowie zwolnień uda się uniknąć, ale dyrektor obetnie w sumie 4,5 etatu.

- Dużo wcześniej zrobiłem symulację zatrudnienia na najbliższe 3 lata. Tylko z fizyki liczba godzin zmniejszyła się z 54 na 26 - opowiada Marek Plizga. - Żeby uniknąć zwolnień zasugerowałem, żeby nauczyciele przeszli na wielozadaniowość. Dlatego jeden fizyk zrobił studia uzupełniające z geografii, a germanistka skończyła informatykę. Tylko taka elastyczność gwarantuje dziś pracę - przyznaje dyrektor.

Nie wszędzie nastroje ponure

O pracę nie muszą się martwić nauczyciele w szkołach, gdzie od dawna stawia się na przedmioty ścisłe. Np. IV LO w Rzeszowie zajęcia z biologii, chemii i fizyki są dzielone na grupy, co dodatkowo zwiększa liczbę godzin dla specjalistów z tych dyscyplin.

- Teraz mamy 10 pierwszych klas, w tym cztery "mat-fizy" i trzy "biol-chemy". Uczniowie od początku są nastawieni na studia z biotechnologii, biochemii lub biofizyki, dlatego na pewno wybiorą takie rozszerzenia - mówi Danuta Stępień, dyrektorka IV LO w Rzeszowie. - Jeśli będą problemy kadrowe, to tylko z nauczycielami historii i WOS-u, bo mam tylko jedną klasę humanistyczną - dodaje.

Pierwsze szacunki odnośnie zwolnień nauczycieli podkarpacki oddział ZNP poda pod koniec lutego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24