Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie kolejny poślizg przy rozbudowie stadionu miejskiego w Rzeszowie

Bartosz Gubernat
Rzeszowscy kibice coraz częściej zaczynają wątpić w to, czy trybunę w ogóle uda się zbudować. – Jak pokazała pani Półtorak, gdy są pieniądze i chęci, budować można szybko i efektownie – komentują dobiegające końca prace nad modernizacją żużlowego parku maszyn.
Rzeszowscy kibice coraz częściej zaczynają wątpić w to, czy trybunę w ogóle uda się zbudować. – Jak pokazała pani Półtorak, gdy są pieniądze i chęci, budować można szybko i efektownie – komentują dobiegające końca prace nad modernizacją żużlowego parku maszyn. Krzysztof Łokaj
Budowa nowej trybuny na stadionie miejskim w Rzeszowie opóźni się o dwa miesiące i potrwa do końca listopada. Termin rozpoczęcia prac zależy od tego, jak szybko w sprawie zaproponowanych przez miasto warunków korzystania z obiektów wypowie się urząd antymonopolowy.

Zamieszanie wokół rozbudowy stadionu miejskiego w Rzeszowie trwa od końca ubiegłego roku. Najpierw miasto nie mogło dogadać się ze Stalą Rzeszów co do warunków użytkowania przez klub obiektów przy ul. Hetmańskiej po zakończeniu ich modernizacji.

Kiedy pod koniec marca strony osiągnęły w tej kwestii porozumienie, do gry włączył się marszałek województwa, który decyduje o przyznaniu na nowa trybunę unijnej dotacji wartej ponad 6 mln euro. Jego urzędnicy zażądali od miasta wyjaśnień m.in. w sprawie nazwy stadionu i niebiesko białego koloru krzesełek, który ich zdaniem mógł faworyzować jeden z rzeszowskich klubów.

- A to w razie kontroli mogłoby doprowadzić do utraty dotacji. Zgodnie z przepisami obiekt dofinansowany z pieniędzy UE musi być bowiem ogólnodostępny - tłumaczył Wiesław Bek, rzecznik prasowy marszałka.

Pod koniec kwietnia urzędnicy wreszcie dogadali się w tej kwestii.

- Podpisaliśmy aneks do umowy o dofinansowaniu inwestycji. Są w nim dokładnie określone zasady korzystania przez rzeszowskie kluby z przebudowanego stadionu. Nie ma mowy o faworyzowaniu żadnego z nich - zapewnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Jak ustaliliśmy wczoraj w urzędzie marszałkowskim, tuż przed długim, majowym weekendem umowa została przesłana do kontroli urzędnikom Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ci mają miesiąc na jej sprawdzenie. Jeśli nie będą mieli żadnych zastrzeżeń, władze Rzeszowa podpiszą wreszcie umowę na wykonanie trybuny.

Zgodnie z zapowiedziami przedstawicieli firm Alstal i Inżynieria, budowy stadionu nie uda się jednak zrealizować do końca września, jak do tej pory planowano.

- W aneksie zapisaliśmy termin o dwa miesiące dłuższy, co oznacza przesunięcie zakończenia prac na koniec listopada. Ponieważ obie firmy są gotowe do podpisania umowy i akceptują ten termin, wszystko teraz w rękach urzędników UOKiK - mówi M. Chłodnicki.

Jak zapewnił nas wczoraj Artur Kosim Z UOKiK, pismo z Rzeszowa jest już analizowane. Dzisiaj urzędnicy UOKiK omówią je ze Stanisławą Bęben, szefową wydziału pozyskiwania funduszy unijnych w rzeszowskim magistracie. Kontrola powinna zakończyć się najpóźniej w połowie czerwca. Zadaszona trybuna na 4700 widzów ma kosztować 32 mln zł. Ok. 24 mln zł to dofinansowanie z Unii Europejskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24