Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Beniaminek Krosno był blisko wygranej na PGE Stadionie Narodowym

Miłosz Bieniaszewski
Dziewczynki z Beniaminka Krosno w rywalizacji do lat 10 były bliskie końcowego triumfu, a rywalkom uległy dopiero w karnych
Dziewczynki z Beniaminka Krosno w rywalizacji do lat 10 były bliskie końcowego triumfu, a rywalkom uległy dopiero w karnych Cyfrasport
Z bardzo dobrej strony pokazały się obie drużyny Beniaminka Krosno podczas krajowego finału turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”.

Turniej finałowy XVII edycji odbywał się w Warszawie, a o końcowy triumf najlepsze drużyny rywalizowały na PGE Stadionie Narodowym. Na arenie, gdzie swoje mecze rozgrywa reprezentacja Polski miały okazję zagrać dziewczynki z Beniaminka Krosno U-10, których rywalem był KKS Katowice. Mecz zakończył się remisem 1:1, a o wszystkim musiały decydować rzuty karne. Te lepiej wykonywały katowi-czanki i to do ich rąk powędrował Puchar Tymbarku. - Z turnieju jestem bardzo zadowolony. W tym roku nie przegraliśmy w trakcie turnieju żadnego meczu. Dopiero w finale ten remis i rzuty karne. Dziewczynki psychicznie nie dały rady. W ubiegłym roku również zajęliśmy drugie miejsce, przegrywając na PGE Narodowym. Brakuje nam tej przysłowiowej kropki nad „i” - mówił trener Beniaminka Krosno, Marcin Maculski. Najlepszą zawodniczką wybrana została jego podopieczna Anna Skrzypczyk.

Świetnie radziły sobie także te ciut starsze krośnianki, które w rywalizacji do lat 12 zajęły 4. miejsce. - Niewykorzystane sytuacje lubią się niestety zemścić. Postawa całej drużyny napawa mnie jednak dumą. Tym bardziej że dziewczynki trenują ze sobą od pół roku, od początku rozgrywek. - Całe Podkarpacie, rodzice, koleżanki i koledzy powinni być dumni z tych dziewczynek, bo to co one osiągnęły to jest wielki sukces. To także wielka motywacja do dalszej pracy. Za rok na pewno ponownie spróbujemy zakwalifikować się i wrócić do Warszawy - stwierdził Bartłomiej Szela, trener Beniaminka U-12.

W rywalizacji chłopców Podkarpacie reprezentowały drużyny AMO Rzeszów (U-10) i SP 9 Dębica (U-12). Lepiej poradzili sobie ci pierwsi, którzy uplasowali się na 10. miejscu. - Obie drużyny, które wyszły z naszej grupy spotkały się ze sobą w finale, a my osiągaliśmy z nimi korzystne dla nas wyniki. Jednak zabawa dla moich podopiecznych była bardzo dobra. Stawialiśmy od samego początku na dobrą zabawę, bo w tej kategorii wiekowej nie powinno się mieć żadnych celów i założeń. W przyszłym roku będziemy walczyć o ponowne zwycięstwo na Podkarpaciu i udział w turnieju finałowym - powiedział Marcin Włodarski, trener AMO. W tej kategorii wiekowej królem strzelców został Kacper Plichta zawodnik reprezentujący AMO Rzeszów. - Jesteśmy również bardzo zadowoleni z sukcesu indywidualnego naszego zawodnika – dodał Włodarski.

Dębiczanie rywalizację ukończyli natomiast na 16. pozycji. - Nasze oczekiwania były większe, jednak to taki turniej, kiedy za dwa dni wynik mógłby być inny - komentował trener Krzysztof Bizoń. - Każdy taki turniej jest też możliwością dla nas – trenerów – możliwością do rozmowy i wymiany wzajemnych doświadczeń – dodał.

Triumfatorów XVII edycji turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” czeka teraz nagroda główna, którą będzie oglądanie na żywo meczu Polska - Rumunia w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata, który rozegrany zostanie 10 czerwca w Warszawie.

- Największą wartością tego turnieju jest popularyzacja piłki nożnej wśród dzieci i młodzieży. Ci, którzy grają dobrze, mogą dodatkowo dzięki tym rozgrywkom odwiedzić nowe miejsca, pojawić się może pierwszy raz w Warszawie, otrzymać wartościowe nagrody. Taka impreza pokazuje, że piłka i rywalizacja to są pozytywne emocje i staramy się zaszczepić wśród naszych dzieci uprawianie sportu, bo wychowanie w duchu aktywności fizycznej jest absolutnie potrzebne – powiedział Zbigniew Boniek, Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

- Na pewno jest to duża wartość selekcyjna, bo obserwacja tak wielu młodych piłkarzy i piłkarek na tle innych, najlepszych w Polsce, to doskonały przegląd zawodników, którzy mogą w przyszłości stanowić o sile reprezentacji Polski, a historia tego turnieju pokazuje, że tak właśnie się działo. Dodatkową wartością jest też kontakt tej piłki u podstaw piramidy z piłką profesjonalną. Na stadionie PGE Narodowym mamy kolejno mecze zespołów dziecięcych, a potem finał Pucharu Polski. To też dowód na to, jak blisko jest z podwórka na stadion – mówił podczas finałów selekcjoner reprezentacji Polski do lat 21, Marcin Dorna.

- Dzień 2 maja jest również już od 4 lat prawdziwym świętem piłki nożnej w Polsce. Gra na murawie stadionu PGE Narodowego w meczach finałowych turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” to dla tych młodych zawodników nie tylko nagroda za ciężką pracę, poświęcenie i serce do futbolu, ale również motywacja do kolejnych treningów. Gratuluję wszystkim uczestnikom finału ogólnopolskiego i życzę, by Wasz talent i pasja do futbolu zaowocowały w przyszłości grą w reprezentacji Polski wzorem Arkadiusza Milika czy Piotra Zielińskiego, którzy też kiedyś grali w tym turnieju – stwierdził natomiast Krzysztof Pawiński, Prezes Zarządu Maspex.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24