Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Beniaminek z Kolbuszowej dorównał spadkowiczowi z Jarosławia. Skończyło się bramkowym remisem

Marcin Jastrzębski
Beniaminek z Kolbuszowej Dolnej zdobył cenny remis
Beniaminek z Kolbuszowej Dolnej zdobył cenny remis Marcin Jastrzebski
Ekipy Sokoła i JKS-u po trzech kolejkach mają na koncie po 5 punktów. To zadowalający wynik dla kolbuszowskiego beniaminka, mniej dla jarosławskiego spadkowicza.

– Mamy potencjał, żeby walczyć o czołowe miejsca, ale mój zespół jest w budowie. Punkt z wyjazdu zawsze jest cenny – zaznacza Paweł Załoga, trener JKS-u.

Zanim stęsknieni za poważniejszą piłką kibice w Kolbuszowej wypełnili trybuny goście już cieszyli się z prowadzenia. Kamila Bałę w polu karnym sfaulował Sławomir Świst, a "jedenastkę" na gola zamienił Bartłomiej Raba. Szybko stracony gol podziałał motywująco na beniaminka.

Sokół wywarł presję na przeciwniku, który zaczął popełniać błędy. W polu karnym przyjezdnych sfaulowany został Kornel Kołacz (przez Sebastiana Sobolewskiego) i sam zamienił karnego na gola. Kolbuszowianie chcieli pójść za ciosem i trochę jakby zapomnieli o defensywie. Po błędzie w środku pola piłkę na skrzydło, prawie na czystą pozycję otrzymał Bała. Skrzydłowy jarosławian dograł do wchodzącego w pole karne Mateusz Jurczaka, a "Jurek" tylko dołożył stopę.

Ataki kolbuszowian nie były zbyt zaskakujące i do końca pierwszej polowy Andrzej Mikus nie miał za wiele pracy. Nie nudził się jego vis a vis - Marcin Paterak - bo zaskoczyć go próbował m.in. Jurczak, który nawet pokonał bramkarza Sokoła, ale okazało się, że był na spalonym.

Dużo działo się po zmianie stron. JKS nie zamierzał bronić korzystnego wyniki, co pozwoliło kolbuszowianom na wyprowadzanie szybkich kontrataków. Świetną zmianę dał Dawid Maziarz, który miał asystę przy trafieniu Piotra Krawczyka. „Żynek” przebiegł z piłką jakieś 50 metrów, „objechał” jednego z obrońców i dograł na czwarty metr do „Kutiego”, a ten musiał trafić do siatki.

Wcześniej pokonać Mikusa powinien Brian Dziedzic, ale jego uderzenie z około 10. metrów było za słabe. Jarosławianie byli bardzo groźni po stałych fragmentach gry, do końca czujny był jednak Paterak. Remis ze spadkowiczem dał gospodarzom sporo satysfakcji.

– Chłopcy nabierają pewności siebie. Remis z tak dobrym przeciwnikiem należy docenić. Cieszy frekwencja na trybunach – mówił Rafał Leśniowski, trener Sokoła.

Sokół Kolbuszowa Dolna - JKS Jarosław 2:2(1:2)
Bramki
: 0:1 Raba 3-karny, 1:1 Kołacz 13-karny, 1:2 Jurczak 21, 2:2 Krawczyk 69.

Sokół: Paterak 8 – B. Karkut 6, Parys 6, Świst 4 (46 P. Karkut 6), Gorzelany ż 7 (72 Kużdżał 6) – Orzech 6 (77 Wróbel), Prokop 4 (54 Krawczyk 6), Sałasiński 6 (73 Brudek 5), Kołacz 7, Dziedzic 6 (65 Maziarz 8) – Adranowicz ż 7. Trener Rafał Leśniowski.

JKS: Mikus 5 – Broda ż 6, Przewoźnik 5, Saramak ż 6, Kuliga 5 – Bała 6 (90 Ptasznik), Sobolewski 5, Bańka 6 (73 Ukrainec 6), Pawlak 6 (63 Oziębło 6) – Raba 6, Jurczak ż 6. Trener Paweł Załoga.

Sędziował Kozner 7 (Krosno). Widzów 300.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24