Bernardyni zamknęli największy parking w centrum Rzeszowa. Miasto kieruje na trzy parkingi

Na górze ogrody, na dole parking

W miejscu parkingu do 2012 roku ojcowie Bernardyni wybudują ogrody w stylu włoskim. Zgodnie z projektem, plac, na którym zostaną zbudowane będzie osadzony nad powierzchnią ziemi, na kilkudziesięciu betonowych palach. W przyszłości pod spodem powstanie nowy parking. Inwestycja to także budowa domu pielgrzyma przy sanktuarium. Inwestycja jest warta ok. 7 mln euro. 85 proc., tej kwoty zakonnicy dostaną z Unii Europejskiej.

85-arowy parking między ul. Sobieskiego, Piłsudskiego i Cieplińskiego to własność ojców Bernardynów. Urząd Miasta sprzedał go zakonnikom w 2006 roku. Mimo, że plac był wart prawie 3 mln zł, ojcowie kupili go z olbrzymim rabatem, za ok. 30 tys. zł. Zobowiązali się jednak utrzymać na nim parking.

Parking prawie zagrodzony

W związku z rozpoczynającą się w tym miejscu budową zakonnych ogrodów, Bernardyni już w ubiegłym tygodniu zaczęli grodzić plac wysokim, metalowym płotem. Wczoraj samochody nie były tu już wpuszczane. W okolicy zapanował chaos.

- To gdzie mamy parkować? Miejsc brakowało już przed zamknięciem parkingu, a teraz to w ogóle jakiś koszmar. Jeżdżę po ul. Sobieskiego od dwudziestu minut i nie mogę znaleźć żadnej wolnej luki na auto - denerwował się Mariusz, pracownik sklepu na starówce.

Miejsca są, ale nieco dalej

Na czas budowy ogrodów, która potrwa ok. dwa lata miasto przygotowało kierowcom trzy zastępcze parkingi.

- Najbliższy, przy ul. Szpitalnej może pomieścić 200 samochodów. Na Podpromiu, z którego do centrum pieszo idzie się ok. 10 minut mamy kolejnych 300 miejsc. Jest także parking przy ul. Dołowej. W ciągu tygodnia jest pusty, a mieści się na nim 600 aut. Wszystkie trzy place są bezpłatne - mówi Wiesław Jurek dyr. Miejskiej Administracji Targowisk i Parkingów w Rzeszowie.

W czerwcu gotowy będzie też parking dwupoziomowy przy Filharmonii Rzeszowskiej. Zgodnie z umową z marszałkiem, który realizuje tą inwestycję, jeden poziom będzie ogólnodostępny.

Busy bez zmian

Jak potwierdziliśmy wczoraj, mimo budowy ogrodów, swojej lokalizacji nie zmieni natomiast działający obok klasztoru dworzec dla busów. Zgodnie z ustaleniami na linii Bernardyni - przewoźnicy, przystanki czasie budowy będą przenoszone jedynie w różne części placu. Godziny odjazdów i liczba kursów busów jednak się nie zmienią.