Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez języków obcych ani rusz

Jaromir Kwiatkowski
Podczas debaty
Podczas debaty WOJCIECH ZATWARNICKI
Czy nasza przyszłość na unijnym rynku pracy będzie polegała na tym, że z Polski będą wyjeżdżać ludzie najlepiej wykształceni, znający języki obce i najbardziej przedsiębiorczy? A może jesteśmy skazani na to, by w krajach UE zmywać naczynia w pubach?

Na międzynarodowym rynku pracy narodowość nie ma znaczenia, a naszą mocną stroną jest to, że "Polska mimo wszystko dobrze kształci"

Projekt realizowany przy współpracy z Regionalnym Centrum Informacji Europejskiej przy Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania z siedzibą w Rzeszowie. Finansowany ze środków budżetowych Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej w ramach Konkursu Otwartego "Europejska debata publiczna - konkurs dla mediów".

Na ten temat dyskutowali w piątek w rzeszowskim pubie "Index" uczestnicy debaty "Rynek pracy Unii Europejskiej - czy Polska ma szansę być liderem w Europie?". Debatę przeprowadziliśmy w ramach projektu medialnego "Drogi do przyszłości - Europejska debata publiczna". Wzięli w niej udział Krzysztof Witkowski i Grzegorz Humenny z WSIiZ oraz Marta Russek z Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Nowiny reprezentował red. Paweł Kuca. Moderatorem debaty był Bartłomiej Gębarowski, dyrektor Regionalnego Centrum Informacji Europejskiej przy WSIiZ. W poniedziałek opublikowaliśmy pierwszą część relacji z debaty. Dziś dokończenie.

Wybierają pedagogikę, bo są racjonalni

[obrazek2] Bartłomiej Gębarowski, Krzysztof Witkowski, Grzegorz Humenny, Paweł Kuca (fot. WOJCIECH ZATWARNICKI)Uczestnicy debaty zastanawiali się, jakie zawody w przyszłości będą w cenie. Niejako przy okazji kilka cierpkich uwag padło pod adresem szkolnictwa wyższego, które nie dostosowuje swojej oferty do zapotrzebowania - skądinąd mocno kulawego - rynku pracy. Jako przykład podano masową "produkcję" magistrów na kierunkach pedagogicznych.
Z takim ujęciem nie zgodził się Grzegorz Humenny. - Dlaczego młodzi ludzie wybierają pedagogikę? Bo są racjonalni - dowodził. - Nie narobią się, a pracę i tak dostaną ze względu na inny klucz niż potrzeby rynku.
Zdaniem Krzysztofa Witkowskiego, młodzi ludzie wybierają kierunki pedagogiczne i podobne ze względu na… brak matematyki. W tym również jest jakaś racjonalność. - Królowa nauk dużo kosztuje - stwierdził.
Red. Paweł Kuca podał przykład hurtowni, która poszukiwała pracownika z wyższym wykształceniem. Uważał, że do takiej pracy studia nie są potrzebne. Krzysztof Witkowski był innego zdania. Stwierdził, że może właściciel hurtowni potrzebuje osoby, która nie tylko wyda klientowi towary, ale także potrafi przy tym myśleć, doradzić.
Paweł Kuca ripostował: - Ale to prowadzi do sytuacji, że w Polsce masowo "produkuje" się ludzi z wyższym wykształceniem. Wiąże się z tym dramatyczne obniżenie wymagań wobec studentów. Dziś, żeby zdobyć wyższe wykształcenie, nie trzeba być ani specjalnie mądrym, ani inteligentnym.
- Zależy, jakie wykształcenie i gdzie - nie dawał za wygraną Witkowski.
A dlaczego uczelnie proponują różne "egzotyczne" kierunki? Na pewno nie ze względu na zapotrzebowanie, bo po ich ukończeniu trudno znaleźć pracę. - Uczelnie patrzą raczej na to, by ich oferta była bardziej zróżnicowana - stwierdził Witkowski.

Technologie informatyczne i usługi w cenie

Marta Russek, przez pryzmat Wojewódzkiego Biura Pracy, stwierdziła, że trudno mówić o jednej tendencji, jeżeli chodzi o zawody przyszłości. Od pracodawców zagranicznych przychodzą bowiem oferty prac niżej płatnych, jak również oferty dla osób z wyższym wykształceniem. Najważniejsze jest, by kandydat dobrze znał swój fach i miał doświadczenie.
Bardzo ważna przy ubieganiu się o pracę za granicą jest znajomość języków obcych. - Na pewno warto zainwestować w język - stwierdziła Marta Russek. - Wtedy to i nauczyciel znajdzie pracę na Zachodzie, choćby jako tłumacz. Bez znajomości języków pracy się nie znajdzie, niezależnie od kierunku studiów.
Krzysztof Witkowski zwrócił uwagę na dwie tendencje w zatrudnieniu. Pierwsza, to wzrost znaczenia technologii informatycznych, które wkraczają w każdą dziedzinę życia, nawet do gospodarstw domowych. Druga, to - będący wynikiem starzenia się społeczeństw zachodnich - wzrost znaczenia usług związanych z ochroną zdrowia, turystyką, zagospodarowaniem czasu wolnego i ćwiczeniami fizycznymi. Mocno rozwija się ruch lotniczy, i chodzi tu przede wszystkim o przeloty turystyczne, a nie biznesowe.
W głosach w dyskusji, które padały z sali, zwrócono m.in. uwagę na to, że przyszłość będą miały zawody związane z pozyskiwaniem funduszy unijnych. - Inne zawody są kwestią otwartą - stwierdził młody człowiek. - Jeżeli władze nie zmienią sytuacji związanej z wysokimi kosztami pracy, to będzie źle.

Będziemy liderem, ale nieprędko

Na podsumowanie debaty jej uczestnicy spróbowali odpowiedzieć na tytułowe pytanie: "Rynek pracy Unii Europejskiej - czy Polska ma szansę być liderem w Europie?".
Zdaniem Pawła Kucy, jeżeli Polska ma szansę być liderem, to na pewno nie w krótkiej perspektywie czasowej. - Jesteśmy zbyt krótko w Unii, by można było odrobić zapóźnienia - stwierdził.
Podobnego zdania była Marta Russek. - Liderem pewnie długo jeszcze nie będziemy - powiedziała.
Krzysztof Witkowski podkreślił, że na międzynarodowym rynku pracy narodowość nie ma znaczenia, a naszą mocną stroną jest to, że "Polska mimo wszystko dobrze kształci". Zwrócił też uwagę na fakt, że w zachodnich firmach coraz trudniej zrobić błyskawiczną karierę w bardzo młodym wieku. - Oprócz dynamizmu zaczyna się tam cenić rozsądek i dojrzałość emocjonalną - stwierdził Witkowski.
Zdaniem Grzegorza Humennego, jeżeli nic się nie zmieni w polityce gospodarczej państwa, to jest szansa, że zdolni Polacy będą zostawali szefami koncernów, ale poza Polską. - Jeżeli nie będzie pomysłu, jak w Polsce zmienić podejście do ściągania kapitału, to nadal będziemy mieli zapotrzebowanie przede wszystkim na operatora wózka widłowego i ścinkacza - zrywacza - przekonywał.
Prowadzący debatę Bartłomiej Gębarowski stwierdził, że potrzebna jest mądra polityka państwa, w tym obniżenie kosztów pracy. Inaczej, oprócz tradycji, wniesiemy do Unii tylko "grzybki i polską kulturę picia wódki". - Oby nie ten scenariusz się spełnił - podsumował.

DYŻUR EKSPERTA

Praca w UE

Jakie są szanse na legalną pracę w krajach UE? Jakie trzeba mieć kwalifikacje? Jakie zawody są najbardziej pożądane?
Na pytania Czytelników w środę, w godz. 12-14, pod nr tel. 867-22-45 będzie odpowiadać MARTA RUSSEK z Wojewódzkiego Biura Pracy w Rzeszowie.

Temat kolejnej debaty: "Młodzież i edukacja - czyli jak dogonić najlepszych" - pub "Index", 8 listopada, godz. 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24