Bez rewanżów w meczu tysko-sanockim

W dzisiejszym meczu w Tychach pozyskany wczoraj do Ciarko PBS Banku Francuz z polskimi korzeniami Nicolas Besch jeszcze nie zagra, za to szansę debiutu dostaną Rafał Dutka i Michael Łuba.

W Tychach zadebiutuje dziś Dutka, także pozyskany z KTH oraz prawdopodobnie bramkarz Łuba, który przed sezonem z Sanoka wyjechał do Popradu, gdzie grał w juniorskiej ekstralidze. Ma rywalizować z Mateuszem Skrabalakiem o miano pierwszego bramkarza do czasu, aż będzie mógł bronić John Murray.

- Większej różnicy nie ma, kto stoi za plecami - bagatelizuje sprawę Marek Strzyżowski, napastnik Ciarko.

- Wprawdzie dostaliśmy w niedzielę łatwą bramkę, która podcięła nam skrzydła, ale w karnych, jak to w karnych, nie ma patentu. Mateusz jest jeszcze nie ograny, ale kiedyś musiał dostać szansę. Tyszanie będą się chcieli zrewanżować za dwie porażki bez bramki (0-5 i 0-3 - przyp. red.), ale my mamy swoje cele - przyznaje.
W Tychach boją się, że na lodzie może być gorąco, bo Adamowi Bagińskiemu zawodnicy z Sanoka będą chcieć się zrewanżować za to, że wysłał Justina Chwedoruka na przedwczesną sportową rentę.

- Nic takiego nie będzie, tylko czysta walka. Gramy fair. To starcie Adama z Justinem było przypadkowe, w ferworze walki odepchnął odruchowo, a ten upadł pechowo - zapewnia Strzyżowski.

W GKS-ie zadebiutuje Marcin Kolusz, były kapitan Ciarko. Wczoraj ćwiczył w czwartej formacji, w ataku z Kacprem Guzikiem i Jarosławem Rzeszutko. GKS ma potencjalnie najmocniejszy skład w kraju. Początek meczu o 18.