Biegaczka Resovii czwarta w finale Diamentowej Ligi. Ma duża szanse pojechać do Kataru na pojedzie na mistrzostwa świata

Anna Sabat od początku trzymała się czołówki, ale na finiszu brakło jej nieco mocy, aby wskoczyć na podium. – Jakieś 250 metrów przed meta Anka została na chwilę zablokowana przez rywalkę, straciła na moment rytm, musiała zwolnić i to miało swoje konsekwencje – mówi Piotr Kowal, trener naszej lekkoatletki.

Przed naszą reprezentantką znalazły się Hedda Hynne z Norwegii, Kate Grace ze Stanów Zjednoczonych i najszybsza w całej rywalizacji Kenijka Eunice Jepkoech Sum.

Biegaczka Resovii walczyła o minimum na zbliżające się mistrzostwa świata w Katarze (przełom września i października). Celu nie osiągnęła, co nie znaczy, że nie pojedzie nad Zatokę Perską.

- Minimum to jedno, ale awans na mistrzostwa daje też światowy ranking. Anka jest w czterdziestce, a awans daje czterdzieści osiem miejsc. Jeśli wziąć pod uwagę, że niektóre zawodniczki z rankingu wybiorą tysiąc pięćset metrów, to można być optymistą w kwestii zakwalifikowania się do mistrzostw – mówi Kowal.

Na 10. miejscu finiszowała, mająca znakomite wspomnienia z Zurychu, gdzie 5 lat temu sięgała po medal mistrzostw kontynentu, Joanna Jóźwik. Wychowanka Victorii Stalowa Wola uzyskała czas 2:06.89.