Do zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu w pobliżu wsi Dydiowa tuż przy granicy ukraińsko-polskiej. Strażnicy patrolowali teren. W pewnej chwili spotkali się oko w oko z niedźwiedzicą, która prowadziła ze sobą roczne misie.
Rozwścieczona, rzuciła się na mężczyzn. Nie wystraszyły jej nawet strzały z rakietnicy. Jednego pogranicznika mocno poturbowała. Z ciężkimi obrażeniami głowy, twarzy i ręki trafił do szpitala.
Mimo że w ostatnich dniach w Bieszczadach spadł śnieg, niedźwiedzie nie położyły się jeszcze spać. Wciąż chodzą po lasach w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca na kilkumiesięczny odpoczynek.
- Są bardzo rozdrażnione, więc mogą być dla ludzi niebezpieczne - przestrzegają leśnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Dawno nikt nie wywołał takiego poruszenia jak Cielecka. To zasługa młodszego partnera
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco