Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bieszczadzkie psy z licencją na ratowanie życia

Wojciech Zatwarnicki
W Bieszczadach lawiny schodzą min. z Wielkiej Rawki.
W Bieszczadach lawiny schodzą min. z Wielkiej Rawki. Wojciech Zatwarnicki
W Bieszczadach turysta lub narciarz, którego porwie lawiny może liczyć na pomoc Rabego - psa lawinowego, który kontynuuje wspaniałą historię psów ratowniczych GOPR w Polsce. Historia zaczęła się właśnie w Bieszczadach.

Nauka szukania człowieka w lawinisku

Raby, bieszczadzki pies lawinowy, podczas szkolenia w Alpach wraz ze swoim opiekunem.
Raby, bieszczadzki pies lawinowy, podczas szkolenia w Alpach wraz ze swoim opiekunem. GOPR Bieszczady

Raby, bieszczadzki pies lawinowy, podczas szkolenia w Alpach wraz ze swoim opiekunem. (fot. GOPR Bieszczady)

Nauka szukania człowieka w lawinisku

polega na cyklu szkoleń w trakcie, których doskonały węch psa pomaga znaleźć ofiary lawin. Wyszkolone psy potrafią zaznaczyć obecność człowieka nawet pod 6 metrowymi zwałami śniegu, a co najważniejsze robią to bardzo szybko. Teren, który ratownicy przeszukiwaliby wiele godzin, pies jest w stanie przeszukać w niespełna 30 minut.

Myśląc o lawinach śnieżnych wyobrażamy sobie najczęściej wielkie masy śniegu pędzące z alpejskich szczytów lub Tatr. Ale nic bardziej mylnego. Lawiny schodzą również w tych najniższych górach, również w Bieszczadach.

Są to lawiny bardzo specyficzne. Mają szerokość dochodzącą nawet do 800 metrów przy bardzo krótkim zjeździe. Najbardziej zagrożone tereny to masyw Szerokiego Wierchu, Tarnica oraz Wielka i Mała Rawka. Na jaką pomoc może liczyć turysta, narciarz, którego porwie lawina na bieszczadzkich połoninach?

Oczywiście na pomoc ratowników bieszczadzkiej grupy GOPR i specjalnie szkolonego psa.
W Bieszczadach służbę pełni Raby - pies lawinowy, który kontynuuje wspaniałą historię psów ratowniczych GOPR w Polsce, a ta zaczęła się właśnie w Bieszczadach. To tutaj pełnił służbę pierwszy w Polsce pies lawinowy z "papierami" - była nim Honda Marty Gutkiewicz z Rzeszowa.

Pani Marta jest lekarzem weterynarii, instruktorem i sędzią Związku Kynologicznego oraz m.in. wiceprezesem STORAT i szefem szkolenia psów STORAT. W czasach Hondy tylko ona zajmowała się szkoleniem psów dla GOPR.
Psy lawinowe po raz pierwszy w Polsce zostały wykorzystane w roku 1968 w Karkonoszach. Przywieźli je ratownicy Horskiej Sluzby z Czechosłowacji do akcji poszukiwawczej w Białym Jarze.

W Bieszczadach pierwszym psem biorącym udział w poszukiwaniach był Szatan z opiekunem Ryszardem Kaflem. Było to w roku 1973. Szatan jednak nie posiadał tzw. licencji psa lawinowego.

Rok później ratownikom w Bieszczadach pomagały dwa kolejne psy: Cezar, którego przewodnikiem był Leopold Arendet oraz Honda prowadzona właśnie przez Martę Gutowską. I to właśnie Honda stała się pierwszym w Polsce psem lawinowym, który zdobył licencje. Wydała ją Horska Sluzba w Czechosłowacji.

Dziś w szeregach bieszczadzkiej grupy GOPR służbę pełni jeden pies - Raby, który w listopadzie przeszedł specjalistyczne szkolenie w Alpach wraz z Kamilem Krechlikiem, swoim przewodnikiem, a jednocześnie zawodowym ratownikiem bieszczadzkiej grupy GOPR.

- Raby miał za zadanie m.in. przeszukać lawinisko o powierzchni 10 tysięcy metrów kwadratowych, wskazując trzy osoby zakopane na głębokości ok. 2 m - opowiada K. Krechlik. - Miał na to maksymalnie 30 minut.
Lawinisko zostało utworzone w sposób sztuczny na wysokości około 3 tys. m n.p.m. Pies ratownik wykazał się wielkim sprytem i już po minucie i 40 sekundach namierzył wszystkich "zasypanych". Błyskawicznie wykonane zadanie sprawiło ze z posiadanej klasy lawinowej A przeskoczył do klasy C - najwyższej klasy psa lawinowego.

Oprócz zajęć na śniegu, psy trenowały również posłuszeństwo, które jest niezbędnym elementem w szkoleniu psa ratowniczego.

- Raby jest jedynym psem lawinowym na służbie w bieszczadzkiej grupie GOPR - mówi Grzegorz Chudzik, naczelnik grupy. - Zawsze jest na posterunku wraz ze swym opiekunem. Cieszymy się, że mamy tak dobrego psa lawinowego. Świadomość jego możliwości sprawia, że jadąc na ratunek możemy czuć się pewni. Wiemy, że akcja ratownicza zakończy się sukcesem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24