Mimo, iż mamy ciągle lato, podczas którego nie wszyscy zawodnicy potrafili i mogli się skupić na odpowiedniej ilości treningu, poziom turnieju pozytywnie zaskoczył. Tacy zawodnicy jak Jacek Pańczak, Jakub Dobrowolski, czy Krystian Tanasiewicz skończyli wiele partii z kija. Grano w odmianę 8-bil (wedle nowej formuły kolejne zawody w 9-bil, 10-bil, 8-bil itd).
Najlepszą formę pokazał Tanasiewicz, który w finałowej potyczce pokonał Pańczaka 3:2. Mecz potoczył się zgodnie z siatkarską zasadą, że kto nie wygrywa 3:0, przegrywa 2:3. Przekonał się o tym Jacek, który prowadził 2:0, ale kropki nad i nie postawił.
- Dlaczego przegrałem? Było już późno, atmosfera się bardzo rozluźniła - śmieje się Jacek, który w poniedziałkowym turnieju pokazał się dopiero po raz drugi. - Popełniłem jeden poważny błąd, do stołu podszedł Krystian, a że w tym meczu mylił się rzadko, odwrócił losy meczu. Tak czy owak grało mi się fajnie i jeśli tylko zawody nie będą kolidować z pracą, będę się starał grać w kolejnych.
Krystian dotarł do finału bez większych przebojów. Jedna partia po stronie przegranych to był efekt dawania for rywalom. Dopiero w meczu o awans do półfinału, w którym spotkał się z... Pańczakiem stracił partię po grze.
- Forma rzeczywiście jest nie najgorsza. Chyba z sześć partii skończyłem z kija. Oczywiście trzeba wziąć poprawkę, że w odmianie ósemka o to trochę łatwiej - skromnie przyznał nasz zawodnik.
W półfinale Krystian trafił na Krzysztofa Śliwińskiego. Przegrywał 0-1. Potem "Śliwa" popełnił błąd i pozostałą część meczu spędził właściwie na oglądaniu poczynań swego przeciwnika.
- Krzysiek po wszystkim zażartował, że jestem mało koleżeński - mówi Krystian.
Drugie trzecie miejsce zajął Jakub Dobrowolski, który przegrał w półfinale 0:3 z Pańczakeim. Miejsca piąte przypadły Pawłowi Plisiowi i Robertowi Pecce, siódme Kindze Stawarz i Bartkowi Ostrowskiemu.
- Miejsce, jak miejsce. Lepsze za bardzo nie mogło być. Na tych wakacjach byłam często w rozjazdach, a co za tym idzie o normalnym treningu można było raczej zapomnieć - wyjaśnia nam "Kinia", która jako studentka może się cieszyć kanikułą do końca września.
Warto wspomnieć, że w "Jackpocie" do wygrania było 555 złotych. Możliwość zawalczenia o tę kwotę wylosował Mariusz Frącek, nasz człowiek w Leżajsku. Tym razem zawiodło rozbicie i za tydzień ktoś będzie mógł pokusić się o wygranie jeszcze wyższej sumki.
Turniej nr 2 w najbliższy poniedziałek, tradycyjnie o godzinie 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Rafał Mroczek wziął ślub z ukochaną! Cichopek i Kurzajewski pokazali zdjęcia z wesela
- Sprawdziliśmy, jak będzie wyglądać dziecko Krzan i jej ukochanego. Sama słodycz!
- Amerykanie wycenili Alicję Bachledę-Curuś. Takiej fortuny nikt się nie spodziewał
- Zapendowska nie była idealną matką. Takie błędy popełniła przy wychowywaniu córki