Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biszkopt maskotką Jarosławia? To przecież słodkie miasto

Hubert Lewkowicz
Hubert Lewkowicz
Paweł Fudali postanowił z biszkopta uczynić znak rozpoznawczy Jarosławia
Paweł Fudali postanowił z biszkopta uczynić znak rozpoznawczy Jarosławia Hubert Lewkowicz
Jarosław słynie z biszkoptów. Czemu nie promować miasta dzięki nim? Na profilu „Kroniki Biszkopta” Paweł Fudali przybliża ciastkarskie tradycje miasta.

Pomysł na biszkoptową promocję Jarosławia zrodził się spontanicznie.

- W ubiegłym roku wraz z Miejską Biblioteką Publiczną w Jarosławiu próbowaliśmy zainteresować czytelników kilkoma tematami. Ja byłem pomysłodawcą alfabetu czytelnika. Literkę „a” reprezentował aloes. Rozmawialiśmy o hodowli tych sukulentów. Przez dłuższy czas nie wiedziałem, co zrobić z literą „b”, aż wpadł mi do głowy biszkopt! – mówi Paweł Fudali.

Biszkopt pojawił się nieprzypadkowo, bo wypiek ten jest bardzo zadomowiony w tradycji jarosławskich wytwórni ciastek. Spotkanie w bibliotece zainspirowało pana Pawła do organizacji Festiwalu Biszkopta, który odbył się także w bibliotece, w maju tego roku. W przedsięwzięcie zaangażowały się zakłady produkujące ciastka, cukiernie, szkoły.

– Pan burmistrz objął nad festiwalem honorowy patronat, a sama impreza była rewelacyjna!. Ponad setka dzieciaków zrobiła sobie zdjęcia z biszkoptem - opowiada pan Paweł.

Biszkopty królowały też na stołach. W ramach festiwalu w bibliotece otwarta została "Biszkoptowe miasto", która ukazywała historię zakładów cukierniczych w Jarosławiu. A nie od dziś wiadomo, że ciastka to sztandarowy produkty tego miasta. Fudali opowiadał o historii zakładów, o ich tradycjach i planach rozwoju.

Biszkopt na deskach teatru?

Biszkopty, za sprawą pana Pawła, pojawią się na wielu miejskich imprezach. Na specjalne zamówienie powstała pacynka Biszkopta, która towarzyszy inicjatorowi tej słodkiej promocji. W zamierzeniach Fudalego jest także wykonanie stroju Biszkopta, w którym można by było uatrakcyjniać miejskie imprezy. Więcej, marzeniem jarosławianina jest sztuka teatralna, w której pojawiłby się Biszkopt w roli głównej lub epizodycznej. Pierwsze rozmowy z zaprzyjaźnionym reżyserem już trwają.

To nie pierwszy pomysł Pawła Fudalego na kulinarną promocję Jarosławia.

– Kilka lat temu próbowałem czynić to przy pomocy orzechów włoskich, z których znany był kiedyś Jarosław. Ponoć docierały one nawet do Warszawy, a nawet do Gdańska. Na rysunku zachował się chłop z workiem, który zachwala orzechy. Wymyśliłem sobie taki strój chłopa, ale jakoś nikt tego nie podchwycił - mówi Fudali.

Wszystko, co ma związek z biszkoptową promocją miasta, na bieżąco trafia na facebookowy profil „Kroniki Biszkopta”. Sam pomysłodawca robi to społecznie, a na co dzień studiuje w Państwowej Wyższej Szkole Techniczno-Ekonomicznej w Jarosławiu, na kierunku europeistyka.

- Jeżeli ja będę mieć zabawę, jeżeli miasto na tym skorzysta, jeżeli ludzie będą mieli ubaw, to czemu nie? - mówi. A czy on sam lubi biszkopty? - A mam jakieś inne wyjście? – pyta z uśmiechem. – Ja je kocham!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24