Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bluj z bliska: Stale grać!!!

Marek Bluj
Wygląda na to, że naszym trzem Stalom z Rzeszowa, Mielca i Stalowej woli nie podoba się w drugiej lidze i robią wiele, aby z niej spaść. Przede wszystkim, przegrywają bardzo ważne mecze. Takie za sześć punktów.

Co z tego, że walczą, biegają, a trenerzy twierdzą, że nie musieli wstydzić się za swoich zawodników, bo się starali, skoro żadnych zysków, tylko straty. To że zawodnicy strzelali panu Bogu w okno nawet z karnego, to - jak czytamy w usprawiedliwieniach - kwestia szczęścia, tego, że nie idzie.

Drodzy panowie, kwestią szczęścia będzie to, jak się utrzymacie, to że się spada do niższej klasy, jest wypadkową wyłącznie słabej gry. Co więcej, ewentualna degradacja nie będzie wypadkową porażki w jednym, czy dwóch meczach, ale tak jak w Stalowej Woli serii siedmiu meczów bez wygranej, lub - jak kto woli - czterech porażek z rzędu. Coś tu nie gra, a przede wszystkim ktoś tu nie gra. Kto? Wystarczy popatrzeć na tabelę, na strefę spadkową. Nie życzę nikomu degradacji, ale z takimi wynikami i taką grą nie ma czego szukać nawet w drugiej lidze. Nie ma się, co oglądać na sąsiadów, tylko grać i wygrywać. Pokazać charakter.

Degradacja, to strata kibiców, pieniędzy, plama na honorze. Dość usprawiedliwiania, zabieramy się za grę. Tak, jak w Tarnobrzegu. Siarka robi swoje i została liderem. Czyli przykładów nie trzeba szukać daleko, znajdziecie je za miedzą. Trener Tomasz Tułacz, mimo, że jego drużyna będzie się liczyć w walce o awans do I ligi, studzi emocje i apetyty twierdząc, że po ostatniej wygranej 3:0 z Olimpią Zambrów, jego drużyna zrobiła krok w kierunku… utrzymania się w II lidze. Można i tak sobie pogadać, ale swoje myśleć. Myślę, że tak właśnie myśli sobie Tułacz. A ja, za kibicami z Mielca, Rzeszowa i Stalowej woli, powtórzę tylko: "Stale grać, karcza mać…"

A teraz coś z żużla. W niedzielę w barwach GKM Grudziądz zadebiutował Rafał Okoniewski. "Okoń", były zawodnik PGE Mamrmy Rzeszów, miał duży udział w zwycięstwie jego nowej drużyny nad Polonią Bydgoszcz. Zawodnik i klub z Grudziądza zagrali va banque. Pamiętamy, że żużlowa centrala, po tym, jak rozwiązała kontrakt Okoniewskiego z rzeszowskim klubem, wyjaśniła, że nowy klub podpisuje kontrakt z tym żużlowcem na własne ryzyko. Gdyby bowiem Trybunach PZM uznał, że kontrakt "Okonia" ze Speedway Stalą Rzeszów jest jednak ważny, to punkty zdobyte przez zawodnika zostałyby odjęte od dorobku drużyny, a wynik na torze zweryfikowany. Nie można wykluczyć takiej sytuacji, chociaż byłby to już prawdziwy cyrk na żużlu. Na tym sportowym świecie nie dziwi już nic…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24