Bójka hokeistów będzie słono kosztować KH Sanok i Unię Oświęcim

W niedzielnym meczu, nie tylko w pojedynkach bokserskich, górą byli nasi zawodnicy (wynik na lodzie 4-1).

Po golu dla Unii w 25. minucie (na 2-1) zaczęło się od przepychanek pod bramką, a skończyło walkami na pięści.

Kibice naliczyli przynajmniej cztery bezpośrednie starcia - Bogusława Rąpały z Waldemarem Klisiakiem, Adriana Maciejko z Mariuszem Obstarczykiem, Viliama Cacho z Mariuszem Jakubikiem oraz Marka Strzyżowskiego z Wojciechem Stachurą. Zresztą ciosy wymieniali prawie wszyscy zawodnicy.

Sędziowie po blisko 10-minutowej przerwie orzekli trzy kary meczu (dla Strzyżowskiego - Jakubika i Stachury), w sumie na zawodników nałożyli 106 minut kar.

- Pierwszy raz zdarzył mi się taki mecz - opowiadał sędzia Patryk Pyrskała z Jastrzębia.

- Z perspektywy lodu trudno było to wszystko ogarnąć, może lepiej to było z trybun widać - dodawał rozjemca niedzielnego meczu.

Sprawa powinna być rozpatrywana podczas piątkowego posiedzenia WGiD.

- Czekam na protokoły z meczu od sędziego i obserwatora - opowiada Bogdan Terlecki, przewodniczący tego gremium.

- Poprosimy też o oficjalny zapis video z meczu, bo gospodarze mają obowiązek filmować każde spotkanie. Wprawdzie bójka jest elementem gry w hokeja, ale w Arenie była prawdziwa rozróba - dodawał.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że obserwator miał uwagi do kibiców i ochrony, dlatego sanocki klub może spodziewać się kar.

Pełny artykuł we wtorkowych Nowinach.