Jak opowiada poseł Cedzyński, 70-letnia kobieta mieszkająca w centrum Kielc zadzwoniła do jego biura w zeszłym tygodniu. Poinformowała, że nie ma ciepłej wody, a w jej mieszkaniu jest zimno. Cedzyński odwiedził kielczankę w poniedziałek po południu.
- Mieszka sama, wszyscy ją zostawili. Dostaje 540 złotych emerytury. Nie miała pieniędzy na zapłatę za gaz, więc żyła bez wody i ogrzewania. Postanowiłem uregulować zaległości - mówi parlamentarzysta Ruchu Palikota. W poniedziałek wieczorem przelał na konto gazowni prawie 1200 złotych.
Poseł nie kryje, że sytuacja, w jakiej znalazła się starsza kobieta, wstrząsnęła nim. Jego zdaniem odpowiedzialność spada na państwo. - Ono nie spełnia swoich podstawowych obowiązków wobec obywatela. Nie możemy się na to godzić, bo kiedyś sami będziemy w sytuacji, że na starość po przepracowaniu 40-50 lat odetną nam prąd, gaz czy wodę - twierdzi Cedzyński.
Poseł Cedzyński nie po raz pierwszy udowodnił, że filantropia to jego życiowa misja, a nie wyborczy teatrzyk. Zainteresował się losem niepełnosprawnego Daniela Ziemby z podkoneckiej Kornicy, który na początku listopada stracił w pożarze cały dobytek. Poseł przywiózł datki i zadeklarował pomoc w odbudowie domu.
Czy zamierza pomagać każdemu, kto go o to poprosi? - Zawsze pomagałem ludziom. Oczywiście nie będę wszystkim dawał pieniędzy. Te dwa przypadki są skrajne. Starszej pani dałem wędkę w postaci spłaty zaległych rachunków. Będę monitorował, czy daje sobie radę - zapewnia poseł Cedzyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?