Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brawo Apklan Resovia! Rzeszowianie wygrali na wyjeździe z Elana Toruń. Przemysław Pyrdek strzelił za trzy punkty

Tomasz Ryzner
Apklan Resovia ograła Elanę na wyjeździe
Apklan Resovia ograła Elanę na wyjeździe Krzysztof Kapica
Rzeszowianie grali po raz drugi na wyjeździe i posmakowali pierwszej, wiosennej wygranej. Kandydata do awansu pogrążył gol Przemysława Pyrdka, który padł po kontrze 3 na 2 w wykonaniu "pasiaków".

Elana Toruń – Apklan Resovia 0-1 (0-1)

Bramka: 0-1 Pyrdek 36.

Elana: Nowak - Górka, Andrzejewski, Onsorge, Dobosz - Kościelniak (71. Maj), Lenartowski (46. Ciechański), Stryjewski (46. Stefanowicz), Kryszak, Wołkowicz (71. Lenkiewicz) - Kozłowski. Trener Rafał Górak.

Resovia: Daniel 6 – Geniec 6, Zalepa 7, Makowski 7, Adamski 7 - Antonik 6 (70. Feret), Frankiewicz 7, Kaliniec 6 (73. Domoń), Pyrdek 7 (90. Twardowski), Ogrodnik 8 - Buczek 5 (58. Hass 5). Trener Szymon Grabowski.

Sędziował: Kuźma (Białystok). Żółte kartki: Stryjewski, Wołkowicz - Adamski, Makowski.
Widzów 1200 (200 z Rzeszowa).

- Moim zdaniem Elana jest lepszą drużyną od Górnika Łęczna – mówił dwa dni prze starciem z torunianami Szymon Grabowski, trener „pasiaków”. Takie słowa mogły budzić pewien niepokój o los rzeszowian w mieście Kopernika, bo przecież w Łęcznej przegrali.

Po starciu z zespołem Franciszka Smudy szczególnie w brodę pluł sobie Wojciech Daniel, ponieważ broniąc strzał z bardzo ostrego kąta sam sobie wpakował piłkę do siatki. Na szczęście pan Wojciech przetrawił temat i w Toruniu był pewnym punktem naszego zespołu. Szczególną klasę pokazał w 33. minucie; z 5 metrów główkował Dominik Kościelniak, wydawało się, że trafi do celu, ale golkiper resoviaków w ostatniej chwili wybił piłkę.

Trzy minuty po tym zza chmur po raz pierwszy podczas tego meczu wyszło słońce i był to dobry omen dla naszej ekipy. Wprawdzie rzut rożny wykonywali miejscowi, ale resoviacy przejeli piłkę i wyszli z kontrą trzy na dwa. Pierwszy uderzał Michał Ogrodnik. Bramkarz Elany odbił piłkę, ale dopadł do niej Przemysław Pyrdek i z około 15 metrów posłał prosto do celu. – To nie była wcale taka łatwa sytuacja – komentował coach Resovii, który zadowolony był w tej części nie tylko z trafienia do siatki. – Do przerwy wyglądaliśmy bardzo dobrze. Przez większą część połowy mieliśmy przewagę, pokazaliśmy wybieganie, dobrą grę w defensywie, wyeliminowaliśmy najgroźniejszych piłkarzy Elany.

Po przerwie gospodarze zaatakowali większą ilością zawodników, ale okazji brakowych stworzyli co kot napłakał. W 55. minucie groźnie uderzył Daniel Ciechański. Piłka przeleciała niedaleko od słupka. – Elana grała wtedy z wiatrem, bardziej się otworzyła, ale my nie ograniczaliśmy się tylko do kontr – zaznaczał szkoleniowiec gości. Najlepszą okazję do tego, by podwyższyć prowadzenie i tym samym sprawić sobie świetny prezent na trzydzieste urodziny miał Bartłomiej Makowski. – To była setka. Wszystko było jak trzeba. Do bramki blisko, jakieś osiem metrów, piłka na lepszej, lewej nodze Bartka. Niestety, brakło dokładności – opisywał trener „pasiaków”.

Gospodarze szukali gola do ostatnich sekund tego meczu i w 95 minucie pod bramką Resovii ogłoszono kolejny alarm.

– To była niezła okazja, ale zawodnik Elany nie trafił w bramkę. Cóż można dodać. Poprawiliśmy sobie humory po inauguracji i teraz myślimy już o meczu z Widzewem – dodał trener rzeszowian.

ZOBACZ TAKŻE - Żona jest najwierniejszym fanem kapitana Apklan Resovii [STADION]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24