Brazylijczyk Rafael Redwitz w Asseco Resovii Rzeszów

- Wszystko, co robię kręci się wokół siatkówki. Wczuwam się w każdą piłkę, nigdy nie odpuszczam - dodaje zawodnik wicemistrza Polski z Rzeszowa.

Rafael wpadł do Rzeszowa na krótko z narzeczoną prosto z Brazylii. To była siatkarka, a obecnie dziennikarka stacji telewizyjnej L'Equipe. Pochodzi z Montpelier. Wkrótce wezmą ślub.

- O Resovii słyszałem i czytałem wiele dobrego. Trafiły do mnie argumenty trenera Ljubo Tragicy. Już pierwsza rozmowa była bardzo interesująca. Spodobały mi się ambicje klubu, że zamierza on wygrać ligę i powalczyć w Lidze Mistrzów. To mnie zdopingowało do wybrania Polski - mówi Redwitz.

- W świecie coraz więcej mówi się o polskiej lidze i są to same superlatywy. To też był argument, który skłonił mnie do przyjazdu do Polski, bo chcę razem z tą ligą jeszcze bardziej się rozwijać - dodaje nowy nabytek wicemistrza Polski. - Mam nadzieję, że przychodzić będą tutaj grać nowi zawodnicy, w tym Brazylijczycy.
- O Resovii czytałem w Internecie, śledziłem jej wyniki, oglądałem jej mecze. Interesowała mnie ona, jako drużyna. Podobał mi się sposób jej gry. Same dobre rzeczy o moim nowym klubie mówił mi Stephane Antiga. Słuchałem informacji o nowych zawodnikach - kontynuuje Redwitz. - Aleh Akhrem to bardzo dobry siatkarz, jestem przekonany, że wspólnie zdziałamy jeszcze coś więcej. Obserwowałem także w akcji Mikko Oivanena i bardzo mi się jego gra podoba. Mam nadzieję, że także o mnie, o mojej grze, też będzie można tak mówić.