Budowę kładki nad ul. Piłsudskiego w Rzeszowie zaczniemy jesienią

Prezydent Ferenc dokumenty dotyczące kładki nad ul. Piłsudskiego na swoim biurku chce mieć do końca czerwca, aby jesienią zacząć budowę.

- Nie chcę nawet słyszeć o żadnych opóźnieniach. Musimy budować, a nie grzebać się w papierach. Skoro umowa z projektantem określa termin na koniec czerwca, do wtedy chcę mieć projekt - grzmiał podczas poniedziałkowej narady w ratuszu prezydent Ferenc.

Wybrali najprostszy wariant

Pomysł budowy kładki między Podkarpackim Urzędem Wojewódzkim a Gromadą zrodził się kilkanaście lat temu. Urzędnicy zastanawiali się także nad możliwością budowy przejścia podziemnego. Z powodu rozbudowanej sieci podziemnej i olbrzymich kosztów inwestycji ostatecznie zdecydowano się na przeprawę nad jezdnią. Kilka koncepcji przeprawy powstało już w ubiegłym roku.

Najodważniejszy wariant zaproponowany przez projektantów zakładał budowę kładki, od strony Urzędu Wojewódzkiego i Europy II wyposażonej w potężne windy zamiast schodów. Każda z nich miała pomieścić 40 osób. Początkowo rozważano także opcję montażu na kładce ruchomego chodnika. Ostatecznie miasto wybrało jednak tradycyjną kładkę z długimi, łagodnymi podejściami, bez wind.

- Przeprawa dla pieszych będzie miała cztery wejścia - dwa długie, od strony urzędu wojewódzkiego i Europy II, oraz schody, od strony Gromady i bezpośrednie zejście na chodnik od strony Telekomunikacji Polskiej, który jest na wysokim nasypie. Nad jezdnią rzeszowianie będą chodzić po okręgu - tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Zbudują do przyszłego roku

Poniedziałkowa decyzja prezydenta Ferenca oznacza, że przetarg na budowę przeprawy dla pieszych będzie można ogłosić na przełomie lipca i sierpnia.

- Budowę chcielibyśmy zacząć jesienią i zakończyć w przyszłym roku. Z pieniędzmi nie będzie problemu. Na projekt są zapisane w budżecie, a za budowę i tak zapłacimy dopiero w przyszłym roku - mówi Maciej Chłodnicki.