Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Jasła dostała absolutorium. Przeważył jeden głos, radny prawie spóźnił sie na pogrzeb ojca

Ewa Wawro
- Budżet został bardzo dobrze wykonany, o czym świadczą nie tylko realizowane dochody w ponad stu procentach, ale również szereg inwestycji, które udało się wykonać. Uważam, że mimo kryzysu gospodarczego 2009 był dla naszego miasta dobrym rokiem. Takich lat życzyłabym sobie więcej – mówiła na sesji Maria Kurowska, burmistrz Jasła.
- Budżet został bardzo dobrze wykonany, o czym świadczą nie tylko realizowane dochody w ponad stu procentach, ale również szereg inwestycji, które udało się wykonać. Uważam, że mimo kryzysu gospodarczego 2009 był dla naszego miasta dobrym rokiem. Takich lat życzyłabym sobie więcej – mówiła na sesji Maria Kurowska, burmistrz Jasła. FOT. MAREK DYBAŚ
Jeden głos przeważył o tym, że Maria Kurowska, burmistrz Jasła, dostała absolutorium za ubiegły rok. Udało się choć zatrzymywany przez nią radny Ryszard Czarny, od którego wszystko zależało, niemal spóźnił się na pogrzeb ojca.

Zgodnie z prawem wnioskiem w sprawie absolutorium składa komisja rewizyjna Rady Miejskiej. W Jaśle jej członkowie negatywnie zaopiniowali wykonanie budżetu za 2009 r. i wnieśli o nieudzielanie absolutorium.

Najmocniejsze z przytoczonych w uzasadnieniu argumentów dotyczą przebudowy pierzei południowej rynku, gdzie zlecone roboty nie poprzedzono procedurą przetargową i konkursową, a także uzbrojenie terenu na osiedlu Górka Klasztorna. Na tę inwestycję od lat czekają mieszkańcy zalewanych wciąż domów. Pieniądze na to zadanie, 1 mln zł, były zabezpieczone w budżecie, ale zdaniem komisji rewizyjnej przez opieszałość burmistrza, jej nie zrealizowano.

Negatywnie wykonanie budżetu oceniła też komisja finansowo - budżetowa RMJ. Wniosek o nieudzielanie absolutorium poparła także Regionalna Izba Obrachunkowa w Rzeszowie.

Kurowska komentując na sesji opinię RIO podkreślała, że zarzuty komisji rewizyjnej to stek bzdur i kłamstw.

- RIO uznała to za fakty, bo przecież do głowy by im nie przyszło, że to mogą być insynuacje - mówiła pani burmistrz.

Polityczne rozgrywki

Do uzyskania absolutorium potrzebna jest bezwzględna większość głosów, a to w przypadku Jasła oznacza, że 11 radnych musiało poprzeć panią burmistrz. I omal jednego głosu nie zabrakło.

W dniu sesji radny Ryszard Czarny miał pogrzeb ojca. Na sesję przyszedł, by w głosowaniu poprzeć panią burmistrz. Wszyscy na sali posiedzeń świadomi byli jego sytuacji, tymczasem sesja się przeciągała i zaczęło robić się nerwowo. Od jednego głosu radnego Czarnego zależało wiele, toteż znalazł się szczególnej sytuacji. Miał do wyboru: albo zostanie do głosowania i uratuje absolutorium burmistrz Kurowskiej, ale wtedy spóźni się na pogrzeb ojca, albo pójdzie na pogrzeb ojca, ale pani burmistrz braknie tego jednego, decydującego o stanowisku, głosu.

Dramatyczne dylematy radnego próbowały wykorzystać obie strony w radzie. Zwolennicy Kurowskiej głośno mówili, że opozycja gra na uczuciach i wykorzystuje tragedię rodzinną radnego do politycznych rozgrywek.

- Gdyby mój ojciec miał za chwilę pogrzeb, to by mnie nie było teraz na tej sali - ostro rzucił w odzewie Krzysztof Czeluśniak, przewodniczący komisji rewizyjnej.

- To nie jest granie na emocjach - oburzała się radna Maria Jagielska, zwolenniczka pani burmistrz. - A cóż nas to obchodzi, że radny mimo komplikacji rodzinnych przyszedł na sesje? To jego sprawa - mówiła.

Jeszcze chwilę

Wszyscy ukradkiem obserwowali radnego Czarnego, który wyraźnie przeżywał katusze. Kilkukrotnie wstawał by wyjść, ale co raz ktoś go delikatnie zatrzymywał.

Pogrzeb miał o 14 -tej. Kwadrans po 13 - tej ze łzami w oczach podszedł do pani burmistrz przepraszając, że już nie może dłużej zostać.

- Jeszcze tylko 10 - 15 minut - prosiła nerwowo Kurowska. Świadkami rozmowy byli siedzący z tyłu dziennikarze i urzędnicy.

Czarny ze spuszczoną głową wrócił na miejsce. W ciągu pół godziny, w nerwowej atmosferze, z zegarem w tle odmierzającym czas do pogrzebu i zażenowaniem tą sytuacją wszystkich obecnych na sali, udało się w końcu przegłosować absolutorium.

11 za, 8 przeciw, 1 radny wstrzymał się od głosu.

Podobne metody?

Zapytaliśmy radnego Czeluśniaka o to, czy celowo przedłużał obrady? Zdecydowanie zaprzeczył, choć obserwując sesję z boku trudno było nie odnieść takiego właśnie wrażenia.

- To, co się tu działo, to nie była farsa, to tragedia, tylko po to by wyszło czyjeś na wierzch - denerwował się Czeluśniak. - Nie znajduję słów, by to skomentować.

- Chcieliśmy wcześnie to przedyskutować i usłyszeć wyjaśnienia pani burmistrz na komisji, ale odmówiła nam twierdząc, że nie ma głowy do tego, bo jest zajęta przygotowaniami do pogrzebu Stanisława Zająca - podkreślił radny Tadeusz Stachaczyński.

Opisaną sytuację potwierdziła Kurowska. - Jeszcze dziś odbierałam telefony z gratulacjami, że tak pięknie przygotowanych uroczystości pogrzebowych jak w Jaśle, nie było w innych miastach - chwaliła się na sesji pani burmistrz.

Były naciski?

Nikt nie odważył się zapytać radnego Czarnego, czy wywierano na niego naciski, by pozostał na sesji do głosowania, choć takie odczucia miała większość obecnych na sali.

- Jeśli faktycznie tak było, to uważam, że to niegodne osoby publicznej - skomentował radny Stachaczyński. - Nie za wszelką cenę osiąga się cel w samorządzie. Gdyby pani burmistrz nie dostała absolutorium, to z prawnego punku widzenia niczym by to nie skutkowało, nadal byłaby burmistrzem. Straciłaby tylko na wizerunku.

Swojego oburzenia nie kryła też radna Elżbieta Bernal. - To dowód na to, w jaki sposób dochodzi się u nas do sukcesów - mówiła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24