Ulica Dąbrowskiego jest jedną z najbardziej zatłoczonych w Rzeszowie. Szacuje się, że codziennie przejeżdża nią ponad 20 tysięcy samochodów. Najwięcej w godzinach szczytu, między 6 a 8 i 15 a 17. To dlatego wprowadzając w ubiegłym roku buspasy, miasto objęło nimi także tę ulicę. Niestety w godzinach popołudniowych kierowcy nie przestrzegają tu zasad jazdy, co skutkuje pogłębiającym się bałaganem.
Jest coraz gorzej
- Chociaż buspas kończy się na placu Śreniawitów, kierowcy samochodów osobowych już na wysokości skrzyżowania z ulicą Zofii Chrzanowskiej zjeżdżają na niego, uniemożliwiając przejazd autobusom. Efekt jest taki, że pojazdy MPK, nie mając miejsca na przeznaczonym dla nich pasie skręcają na lewy, którym zgodnie z przepisami jadą pozostałe auta. Cierpią przez to uczciwi kierowcy, którzy przestrzegają prawa - denerwuje się pan Marek, kierowca z Rzeszowa.
Podobnych uwag jest ostatnio więcej. Kierowcy skarżą się, że podczas gdy oni nie blokują drogi autobusom, piraci drogowi nic nie robią sobie z oznakowania jezdni i omijają korek buspasem.
- Niestety chociaż jeżdżę tędy codziennie, policji nie widziałem na Dąbrowskiego nigdy. A skoro tak, ludzie nie boją się popełniać wykroczeń, bo uważają, że nic im za to nie grozi - dodaje pan Michał.
Potrzebna policja
Marek Filip, prezes MPK Rzeszów potwierdza, że kierowcy mają z pokonaniem tego odcinka problemy.
- Dlatego zjeżdżają na lewy pas, a na buspas wracają dopiero na placu Śreniawitów. Problem w tym, że o ile autobus może jechać lewym pasem, kierowca osobówki, który nie jedzie z przynajmniej dwoma pasażerami nie ma wjazdu na buspas. Dopóki policja nie zacznie dyscyplinować za te wykroczenia, sytuacja się nie poprawi - uważa prezes MPK.
Zwraca uwagę, że taka sama sytuacja ma miejsce na wiadukcie Tarnobrzeskim w kierunku alei Cieplińskiego.
- Tu także buspas jest notorycznie zablokowany przez auta osobowe - mówi.
W MPK sugerują, że drogowcy powinni rozważyć dwie możliwości zmiany organizacji ruchu w rejonie ul. Dąbrowskiego. Po pierwsze, część samochodów jadących od ul. Podkarpackiej na most Zamkowy skierować z ul. Dąbrowskiego do placu Śreniawitów przez ul. Zofii Chrzanowskiej. Drugi pomysł, to skrócenie buspasa w kierunku placu Śreniawitów, poprzez zakończenie go na wysokości kamienic nr 3 i 5 na ul. Dąbrowskiego.
- Dzięki temu kierowcy osobowych aut będą mogli łatwiej skręcić z lewego pasa ruchu w stronę mostu Zamkowego - proponuje prezes Filip.
Wczoraj o pomoc w uporządkowaniu ruchu poprosiliśmy policjantów. Janusz Trzeciak, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie obiecał, że wyśle patrol na ulicę Dąbrowskiego.
100 zł mandatu
Wydzielone pasy dla pojazdów komunikacji miejskiej przecinają centrum między ul. Lubelską, Warszawską, Lwowską i Dąbrowskiego. Poza autobusami mogą z nich korzystać taksówki, pojazdy uprzywilejowane (m.in. policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe), motocykle i prywatne auta, w których jest minimum 3 osoby. Pozostałe samochody nie mogą na nie wjeżdżać, a za niestosowanie się do ograniczeń grozi 100 zł mandatu i 1 punkt karny. Takie zasady obowiązują w godzinach 6.30-9.30 oraz 14.30-17.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?