Wydawać by się mogło, że protestujących lekarzy i pielęgniarki łączy wspólny cel - walka o naprawę służby zdrowia i godziwe zarobki. Tak naprawdę jedyne, co łączy obie grupy zawodowe to miejsce pracy.
To, że jedność "białego personelu", to mit, dało się zauważyć już w pierwszych dniach strajku lekarzy. Nie czuli się w obowiązku zaprosić pielęgniarek do wspólnej batalii. Kolejny przykład, to jarosławski szpital psychiatryczny. Zaprotestowali wszyscy, poza administracją. Kiedy tylko jednak lekarze osiągnęli swój cel, zawiesili protest. Żądania pozostałych nie miały dla nich znaczenia. Zero solidarności.
Tej solidarności lekarze żądają za to od wszystkich innych, nawet od pacjentów, którzy są główną ofiarą ich strajku. Zapominają przy tym o najważniejszym, że na poparcie trzeba sobie zasłużyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?