Mama i trójka rodzeństwa zamieszkali w Krośnie. Mnie oddano do dziadków mieszkających na wsi pod Sanokiem.
Tam którejś nocy obudził nas łomot i walenie kolbami w drzwi. Po chwili wpadli do mieszkania żołdacy niemieccy. Karabiny wycelowali w domowników. Po rewizji i sprawdzeniu dowodów osobistych moich krewnych, światła latarek skierowali na łóżko, w którym leżałam. Jeden z nich krzyczał: Jude! Jude!
Ja, skulona i przestraszona, zaczęłam płakać, wiedząc już, co to oznacza: że mogą mnie zabrać i zastrzelić - bo o gehennie Żydów wiedziałam z rozmów starszych. Ja, mała, 9-letnia dziewczynka, o ciemnych, kręconych włosach, piwnych oczach i smagłej cerze - drżałam ze strachu. Babcia tuliła mnie w ramionach, ja płakałam. Babcia krzyczała do żołdaków: "nai Jude, nai Jude!".
Ale okazało się, że to nie o mnie chodziło. Zabrali mojego ukochanego wujka - ojca jeszcze nie narodzonego syna. Jak się później dowiedzieliśmy, został przewieziony do Krakowa, do więzienia i tam rozstrzelany.
W wyniku wojny z naszej najbliższej rodziny zginęło czterech mężczyzn, w tym także mój tata i najstarszy brat. A ja do dnia dzisiejszego nieraz budzę się w nocy, zlana zimnym potem, słysząc "Jude! Jude!".
Eulalia Sobczyńska z Jarosławia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Bronisław Cieślak przed śmiercią wyznał prawdę o Cieślak i Miszczaku. Chwyta za serce
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki
- Ważne oświadczenie Jolanty Fraszyńskiej. "Mój coming out"