Policjanci CBŚ w ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Okręgową w Rzeszowie zatrzymali 7 członków zorganizowanej grupy przestępczej trudniącej się podrabianiem proszków do prania znanych koncernów.
Z ustaleń funkcjonariuszy CBŚ wynika, że nielegalny proceder kwitł od co najmniej 2012 roku. Pod szyldem legalnej działalności gospodarczej w Mińsku Mazowieckim powstała nielegalna linia produkcyjna proszków do prania oraz sieć ich dystrybucji na terenie całego kraju i za granicą. Właściciel fabryki maskował przestępcze działania produkcją proszku własnej marki, która w rzeczywistości miała tylko niewielką skalę. Na miejscu policjanci zabezpieczyli m.in. maszynę do sypania i pakowania proszków, wagi, 8 ton podrobionego proszku w foliowych i plastikowych wiaderkach, ok. 17 ton przygotowanego do pakowania podrobionego granulatu, ponad 6 tys. sztuk opakowań foliowych, etykiet i naklejek, a ponadto ponad 3 tys. pudełek plastikowych i pokrywek przygotowanych do pakowania. Straty powstałe na szkodę koncernów w wyniku przestępczej działalności szacuje się na 100 tys. zł.
Jak się ponadto okazało, członkowie grupy zajmowali się również handlem nielegalnymi papierosami i wyrobami tytoniowymi. Policjanci znaleźli bowiem w fabryce prawie 332 tys. sztuk papierosów bez polskich znaków akcyzy, 48 podrobionych opakowań tytoniu legalnego polskiego producenta z podrobioną polską akcyzą, jak i przygotowane dalsze 7 tys. sztuk opakowań tego produktu.
Dwaj zatrzymani członkowie z Podkarpacia odpowiedzialni byli za tworzenie opakowań oraz etykiet wraz z grafiką podrabianych produktów i kodów cenowych odzwierciedlających aktualne ceny detaliczne. U jednego z nich, właściciela drukarni na Podkarpaciu, znaleziono 20 matryc z odwzorowaniem 3 wiodących proszków do prania, u drugiego natomiast blisko 1600 opakowań foliowych i etykiet.
W Krakowie w ręce CBŚ wpadło dwóch drukarzy, u których w drukarni również zabezpieczono komplety matryc. Kolejny zatrzymany mężczyzna, mieszkaniec Lublina, zajmował się dostarczaniem do fabryki komponentów, jak i organizował zbyt gotowych produktów. U niego również zabezpieczono prawie 5 tys. sztuk opakowań foliowych na proszki.
Dzięki wykorzystanym firmom, które oficjalnie zajmowały się produkcją i dystrybucją detergentów chemii gospodarczej, członkowie grupy mogli legalnie kupować komponenty do produkcji proszku, tj. granulat i pigmenty, jak i swobodnie go sprzedawać. Cena tych produktów była średnio trzy razy mniejsza od detalicznej ceny sklepowej.
Proszek rozprowadzany był głównie do hurtowni i sklepów zajmujących się sprzedażą chemii gospodarczej w Polsce oraz do mniejszych odbiorców indywidualnych handlujących na bazarach i targowiskach.
Wszystkim zatrzymanym Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie przedstawiła zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz z ustaw "prawo własności przemysłowej" i "o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji". Wobec podejrzanych zastosowano policyjne dozory, poręczenia majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju.
To nie pierwsza tego typu sprawa prowadzona przez CBŚ na Podkarpaciu i Prokuraturę Okręgową w Rzeszowie. W 2011 r. funkcjonariusze rozbili międzynarodową grupę przestępczą zajmującą się wprowadzaniem na rynki europejskie płynu do płukania tkanin znanego światowego producenta chemii gospodarczej z podrobionym znakiem towarowym zarejestrowanym w Urzędzie Patentowym. Straty pokrzywdzonego koncernu w tej sprawie oszacowano na ponad milion złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"