Wilki na trudnym i wymagającym torze rozpoczęły kapitalnie. Wygrały pierwsze dwa wyścigi i prowadziły 9:3. Najpierw Vaclav Milik był najszybszy na starcie i pewnie ograł Wadima Tarasienkę, a na trzecim miejscu finiszował Mateusz Świdnicki. Gleb Czugunow miał defekt motocykla. Drugi bieg był popisem pary juniorów z Krosna. Krzysztof Sadurski i Denis Zieliński pomknęli ze startu i duet rywali tylko z daleka oglądał ich plecy. Stadion głośno fetował ten sukces.
Na starcie trzeciej gonitwy stanęło trzech mistrzów świata: Nicki Pedersen, Jason Doyle, Max Fricke i wraz z nimi Andrzej Lebiediew. Wygrał Pedersen, który pierwszy raz startował na krośnieńskim torze, przed Lebiediewem. Kapitan watahu na trasie Fricke’a, a tę świetną stawkę zamknął nieoczekiwanie Doyle. GKM pokazał, że gospodarze nie będą mieli z nimi łatwo. Na zakończenie pierwszej serii Kacper Pludra pokonał Krzysztofów Kasprzaka i Sadurskiego, ale ostatni był Frederik Jakobsen. Pludra nie ukrywał, że po pierwszym swoim nieudanym wyścigu wprowadził w sprzęcie korekty. Krośnianie po czterech gonitwa prowadzili 14:10.
Drugą serię rywale zaczęli od remisu. Pewnie zwyciężył Doyle przed dwójką podopiecznych trenera Janusza Ślaczki – Jakobsenem i Tarasienką. Świdnicki wyprzedzony przez Tarasienkę już nie wskórał nic. W piątym starcie goście spisali się na piątkę. Czugunow i Fricke po twardej walce ograli dubletem Lebiediewa. W meczu był remis (18:18). Rewanż Wilków był błyskawiczny i bezwzględny. Milik z Kasprzakiem ograli Pedersena. Czech kolejny raz popisał się świetnym refleksem pod taśmą, a Kasprzak drugi drugie miejsce wprost wyszarpał Duńczykowi. Beniaminek znów miał cztery oczka więcej od przyjezdnych. Pedersen po zjeździe do parku maszyn miał wiele pretensji pod adresem toru, stwierdził, że już więcej na nim nie pojedzie i rzeczywiście, nie pojawił się już na starcie, ponieważ odczuwał ból.
Tymczasem w odsłonie numer osiem Jakobsen i Tarasienko przywieli na 5:1 Lebiediewa. A więc znów był remis (24:24). Kapitalną walkę stoczyli w kolejnej odsłonie Fricke z Kasprzakiem. Górą był zawodnik GKM-u, ale na trybunach kibice złapali się za głowy. Trzeci był Milik, a więc remis.
W dziesiątym wyścigu za Pedersena w ostatniej chwili wyjechał młody Wiktor Rafalski, ale po kolizji z Pludrą zanotował upadek. Pludra jako sprawca upadku został wykluczony. W powtórce zwyciężył niezagrożony Doyle, ale Rafalski był lepszy od Świdnickiego. Po dziesięciu biegach gospodarze przeważali 31:29, a sędzia zarządził prace w pierwszym łuk. Wobec rezygnacji Pedersena, lidera gości, z dalszej jazdy w tym meczu, trener Ślączka nie miał praktycznie pola manewru i sytuacja GKM-u stawała się coraz trudniejsza, zwłaszcza że jedenasty bieg Milik i Doyle wygrali podwójnie. Czugunow miał pretensje do Doyle’a, że potraktował go zbyt ostro i niebezpiecznie i do arbitra, że nie zareagował. Wilki powiększyły przewagę do sześciu punktów (36:30). Grudziądzanie nie spasowali i starali się ambitnie walczyć i zmniejszać straty.
Przed wyścigami nominowanymi Cellfast Wilki przeważały czterema punktami (41:37). Ponieważ trzynasty zakończył się remisem, o wyniku meczu rozstrzygnął bieg ostatni. Ten, doborowa para Wilków: Doyle i Milik wygrała 5:1 i cały mecz 49:41. Radość krośnieńskiej drużyny i jej kibiców była duża i uzasadniona.
CELLFAST WILKI KROSNO - ZOOLESZCZ GKM GRUDZIĄDZ 49:41
CELLFAST WILKI: Vaclav Milik 13+1 (3, 3, 1*, 3, 3); Krzysztof Kasprzak 6+1 (2, 2*, 2, 0, 0); Mateusz Świdnicki 2 (1, 0, 1, -); Jason Doyle 10+2 (0, 3, 3, 2, 2*); Andrzej Lebiediew 10 (2, 1, 1, 3, 3); Krzysztof Sadurski 5+2 (2, 1*, 0, 2); Denis Zieliński 3 (3, 0, 0); Szymon Bańdur ns. Trener Ireneusz Kwieciński.
GKM: Gleb Czugunow 3 (d, 3, 0, d); Max Fricke 9+1 (1, 2*, 3, 3, 0); Wadim Tarasienko 7+3 (2, 1*, 2*, 1*, 1); Frederik Jakobsen 8 (0, 2, 3, 1, 2); Nicki Pedersen 4 (3, 1, -, -); Kacper Pludra 8+1 (1, 3, w, 1, 2, 1*); Kacper Łobodziński 0 (0, 0, -); Wiktor Rafalski 2 (2). Trener Janusz Ślączka.
NCD - 68,97 s uzyskał w 8. biegu Max Fricke. Sędziował: Michał Sasień (Gdańsk). Widzów około 6.500.
Wyścig po wyścigu
1. Milik, Tarasienko, Świdnicki, Czugunow (d) 4:2
2. Zieliński, Sadurski, Pludra, Łobodziński 5:1 (9:3)
3. Pedersen, Lebiediew, Fricke, Doyle 2:4 (11:7)
4. Pludra, Kasprzak, Sadurski, Jakobsen 3:3 (14:10)
5. Doyle, Jakobsen, Tarasienko, Świdnicki 3:3 (17:13)
6. Czugunow, Fricke, Lebiediew, Zieliński 1:5 (18:18)
7. Milik, Kasprzak, Pedersen, Łobodziński 5:1 (23:19)
8. Jakobsen, Tarasienko, Lebiedew, Sadurski 1:5 (24:24)
9. Fricke, Kasprzak, Milik, Czugunow 3:3 (27:27)
10. Doyle, Rafalski, Świdnicki, Pludra 4:2 (31:29)
11. Milik, Doyle, Jakobsen, Czugunow (d) 5:1 (36:30)
12. Fricke, Sadurski, Pludra, Zieliński 2:4 (38:34)
13. Lebiediew, Pludra, Tarasienko, Kasprzak 3:3 (41:37)
14.Lebiediew, Jakobsen, Pludra, Kasprzak 3:3 (44:40)
15.Milik, Doyle, Tarasienko, Fricke 5:1 (49:41)
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Edward Miszczak w ogniu pytań! Brakuje mu słów w rozmowie o Dagmarze Kaźmierskiej
- Co się dzieje na głowie Sykut-Jeżyny? Kolejny tydzień i kolejna zmiana [ZDJĘCIA]
- Żona Stuhra wyjada po nim resztki i się tym chwali! Wymyśliła na to nową nazwę
- Lara Gessler udzieliła wywiadu w majtkach! Znów zapomniała spodni? [ZDJĘCIA]