Centrum szansą dla chorych dzieci

9-letni Adrian z Rzeszowa choruje na zanik mięśni. Dlatego wymaga stałej opieki lekarskiej. Aby dziecko czuło się dobrze, a choroba postępowała wolniej, trzeba także regularnie z nim ćwiczyć.

Nowy ośrodek ma być gotowy początkiem 2009 roku. Znajdzie się w nim oddział rehabilitacyjny z ponad 80 miejscami i pododdziałami, z których będą korzystać pacjenci w różnym wieku. W planach jest również utworzenie dziennego oddziału dla dzieci z nadpobudliwością (tzw. ADHD). Być może powstanie tu także oddział rehabilitacyjny dla dorosłych. Podobny ośrodek ma powstać także w Lublinie. Z niego również będą mogli korzystać mieszkańcy Podkarpacia.

- W Rzeszowie to jednak bardzo trudne, mówi pani Agnieszka, mama chłopca. - Brakuje specjalistów, do dobrego lekarza w kolejce trzeba czekać minimum trzy miesiące. Kłopotem jest także rehabilitacja. Na początku chodziłam z dzieckiem do przychodni, ale rozczarowałam się podejściem rehabilitantów. Teraz ćwiczymy sami, w domu.

Na razie rodzice regularnie jeżdżą z Adrianem na wizyty do specjalistów w Warszawie.

Ale już niebawem ma się to zmienić. Zdaniem prof. Andrzeja Kwolka, wojewódzkiego konsultanta ds. rehabilitacji i ordynatora klinicznego oddziału rehabilitacyjnego w Szpitalu Wojewódzkim nr 2, problem zniknie najpóźniej za dwa lata.

- Rzeczywiście, w tej chwili w całym regionie rehabilitacja chorych dzieci jest olbrzymim problemem, bo nie ma do tego specjalnych oddziałów. Przy szpitalu budujemy jednak osobny ośrodek rehabilitacji, w którym będą pododdziały przeznaczone dla najmłodszych. To rozwiąże problemy rodziców chorych dzieci.