Jeszcze nie umilkły głosy oburzenia z powodu wyrzucania Gombrowicza z kanonu lektur, a już media rzuciły się na kolejny żer: czy ocenę z religii wliczać do średniej. Czy ktoś jeszcze pamięta, że ministerstwo edukacji hucznie ogłosiło w jesieni programy "Zero tolerancji" i "Tani podręcznik"?
Problem z ministrem edukacji Romanem Giertychem polega na jego nadaktywności. Toż to istny gejzer pomysłów na reformę polskiej szkoły! I byłoby to dobre i pożądane, gdyby nie to, że zmiany są bardzo chaotyczne. Jeszcze szkoła nie zdąży "oswoić" się z jednym pomysłem, a już minister częstuje ją kolejnym.
Z 10 jego pomysłów, 8 jest do bani. Niestety, Giertych stał się postacią tak kontrowersyjną, że neguje się nie tylko jego chybione pomysły, ale także te dobre. Tylko dlatego, że wymyślił to właśnie on.
Poniżej przypominamy najważniejsze pomysły ministra w kończącym się roku szkolnym.
Amnestia maturalna
Minister chciał być "dobrym wujaszkiem" i odpuścić uczniom jeden oblany przedmiot na maturze. Pomysł nie bardzo się spodobał samym zainteresowanym, bo nikt nie chce być "maturzystą drugiej kategorii". Z kiepskimi szansami dostania się na wymarzone studia.
Mundurki
Wprowadzenie mundurków miało pogłębić identyfikację ucznia z jego "budą" oraz sprawić, że żaden narkotykowy diler nie wejdzie już nigdy do szkoły. A co będzie, gdy diler wejdzie w mundurku? Mimo wszystko to jeden z bardziej udanych pomysłów ministra.
Tani podręcznik
Roman Giertych postanowił zadbać o kieszenie rodziców. I słusznie. Nie powiedział tylko wyraźnie, że nie jest w stanie w szybkim tempie opracować programu, który obniży ceny podręczników. Gdy więc zaczęto mu zarzucać, że ceny nie spadają, minister zaczął powtarzać, że program "Tani podręcznik" wejdzie od 2007 r. Pożyjemy, zobaczymy.
Inne pomysły
Inne pomysły
* wychowanie patriotyczne w szkołach
* naganna ocena ze sprawowania utrudnia promocję do następnej klasy
* religia jako przedmiot maturalny od 2010 r.
* monitoring w szkołach
* matura z matematyki od 2009 roku
* wycieczki edukacyjne do miejsc pamięci narodowej
* wydłużenie nauki w liceach do 4 lat
* nakaz informowania uczniów przez nauczycieli, ze faszystowskie gesty i zachowania są przestępstwem
* rewizja treści podręczników do języka polskiego i historii
* szkoły "specjalnego nadzoru" dla trudnej młodzieży
* likwidacja gimnazjów jako wylęgarni problemów wychowawczych
Zmiany na liście lektur szkolnych
Kanon lektur jest przeładowany i gdy się chce coś dodać, trzeba coś ująć, to jasne. A z tym jest problem. Cokolwiek minister wybrałby do skreślenia, byłoby źle. Ale kasować Gombrowicza, a wprowadzać Dobraczyńskiego to zbytnia ekstrawagancja.
Program "Zero tolerancji"
Nikt nie zaprzecza, że poziom agresji wśród uczniów narasta wprost proporcjonalnie do poczucia ich bezkarności. I że w szkole przydałoby się trochę więcej dyscypliny. Tylko te metody…
Tzw. trójki Giertycha (policjant, urzędnik samorządowy i wizytator z kuratorium) budzą śmiech we wszystkich znanych mi szkołach, które ich "najazd" przeżyły. A co do komórek: nie wystarczyłby zakaz ich używania na lekcjach? To chyba zdroworozsądkowy postulat, panie ministrze.
Statystyka ciążowa wśród uczennic
Minister zażądał od dyrektorów szkół statystyk dotyczących ciąż wśród uczennic. Po co? Z tego co wiem, szkoły bez ministra potrafią pomóc takim dziewczynom. I to bynajmniej nie wypychając ich do wieczorówek.
Zakaz propagandy homoseksualnej w szkołach
Trudno nie przyznać racji ministrowi, że szkoła nie jest miejscem propagowania pewnych treści, zwłaszcza, gdy wykorzystuje się do tego pozycję nauczyciela. Czy to jednak oznacza zakaz wstępu do szkół dla nauczycieli-homoseksualistów? Tego nie potwierdzą wyraźnie nawet gorący zwolennicy pomysłu ministra.
Szkoły niekoedukacyjne
Według ministra, dzieci przed 15. rokiem życia osiągają lepsze efekty w jednopłciowych klasach, łatwiej się koncentrują, są lepiej nastawione do nauki i nauczycieli. Mam tylko pytanie: panie ministrze, czy izolowanie chłopców od dziewczynek nie spowoduje utrudnienia ich codziennych relacji?
Czym nas Giertych jeszcze zaskoczy
Z niektórych pomysłów ministra już pozostały strzępy. Z niektórych zaczął się sam wycofywać. Niektóre istnieją jedynie na papierze. Część pomysłów szkoła - lepiej lub gorzej - próbuje realizować. Których pomysłów? Chyba nie ma takiego mądrego, który by to wiedział, bo sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Minister tym się jednak nie przejmuje. Oby tylko w następnym roku szkolnym nie chciał zaskakiwać nas nowymi, "świetnymi" pomysłami jeszcze częściej. Bo czy szkoła to przeżyje?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?