Chcą w centrum Jarosławia muralu z Łupaszką, Inką i Pileckim

Mural ma powstać na ścianie kamienicy przy ul. Jana Pawła II 37. Taką lokalizację zaproponował Fundacji Kreatywność Pro Bono, która wyszła z pomysłem, Dariusz Tracz, zastępca burmistrza Jarosławia. Piotr Kozak, który fundacji przewodniczy, chce teraz uzyskać zgodę wspólnoty mieszkaniowej. Liczy na to, że mieszkańcy nie będą mieli nic przeciwko patriotycznemu muralowi.

Na ścianę kamienicy mają trafić trzy postaci: rotmistrz Witold Pilecki, major Zygmunt Szendzielarz ps. Łupaszka i sanitariuszka Danuta Siedzikówna ps. Inka.

– Chcemy, żeby powstało w mieście stałe miejsce, gdzie będą upamiętnieni Żołnierze Niezłomni – uzasadnia pomysł Piotr Kozak. Pytany, czy bierze pod uwagę, że mieszkańcom pomysł muralu albo konkretnych postaci, które mają się na nim znaleźć, może się nie spodobać, przyznaje, że może tak być i ma przygotowane alternatywne rozwiązanie.

– Zdaję sobie sprawę z tego, że mogą być różne głosy. Ale na temat Łupaszki IPN wszystko wyjaśnił. Historycy PRL-u specjalnie szukali czegoś na niego. Wszystko, co jest mówione przez nich na temat Zygmunta Szendzielarza, to nieprawda. Ale to jest wstępny projekt. Może na nim pojawić się też np. Władysław Koba, czyli postać z Jarosławia. Sprawa jest otwarta. W razie wątpliwości można też poprosić kogoś z IPN o spotkanie czy wyjaśnienie, jak sprawa wygląda – mówi Piotr Kozak.

Oprócz planowanych postaci mural ma zdobić także cytat Zbigniewa Herberta. Pomysłodawcy mówią, że murale patriotyczne wracają dzisiaj do łask i to był kolejny powód, dla którego zdecydowali się swój pomysł zaproponować. Innym pomysłem Piotra Kozaka, który już doczekał się realizacji, było nazwanie ronda w Jarosławiu. To na skrzyżowaniu łącznika do obwodnicy, ul. Morawskiej i ul. 3 Maja otrzymało nazwę rotmistrza Witolda Pileckiego. Z kolei rondo u zbiegu ulic Pruchnickiej, Strzeleckiej i Chodkiewicza, od niedawna nosi imię majora Bronisława Lewkowicza.

Zobacz też: W Jaworniku Ruskim (Podkarpackie) IPN szuka szczątków ofiar UPA