Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chodziarz Rafał Augustyn: chciałem walczyć o życiowy rekord

Tomasz Leyko
Rafał Augustyn w wiosce olimpijskiej.
Rafał Augustyn w wiosce olimpijskiej. archiwum
Rafał Augustyn chodziarz Sokoła Mielec ocenia swój drugi start na igrzyskach. Na dystansie 20 km zajął 29. miejsce z czasem 1:23:17.

Jechał na igrzyska z zamiarem ustanowienia rekordu życiowego. Taki wynik dałby mu miejsce w pierwszej dziesiątce. Nie udało się, ale chodziarz Sokoła Mielec nie powiedział jeszcze w sporcie ostatniego słowa.

W trakcie rywalizacji naszego reprezentanta dopadł dokuczliwy ból. Środki przeciwbólowe pomogły tylko na chwilę, ale w tym czasie rywale uciekli.

- Przyznam że liczyłem na wyższą lokatę. Chciałem walczyć o rekord życiowy (od red. 1:20:53), bo byłem na to przygotowany. Powtórzyłem wynik z Pekinu. Przegrałem trochę z tymi problemami. W pewnej części trasy z czasem bóle ustępowały i odrabiałem straty, ale dystans jest bardzo szybki czołówki już się nie dogoni. "Pociąg odjechał". Podobne kłopoty dopadły mnie w Barcelonie na mistrzostwach Europy.

Wróci dyskusja?

Na igrzyskach zawody w chodzie wśród mężczyzn rozgrywane są na dwóch dystansach 20 km i 50 km.

Rafał zdecydowanie lepiej radzi sobie na dłuższej trasie. W tym roku z powodzeniem startował w Pucharze Świata na 50 km. Konkurencja o wyjazd do Londynu była ogromna. Choć Rafał był w tym roku najlepszy na 50 km brano pod uwagę wyniki... z ostatnich sezonów, a po podliczeniu tej średniej był dopiero czwarty. Rafał był tym faktem zdegustowany, ale nigdy oficjalnie nie narzekał na decyzję PZLA. Teraz pytanie to na pewno powróci.

- Tam widziałem większe szanse aby być w ścisłej czołowce. Na Pucharze Świata byłem najlepszy z wszystkich Polaków którzy mieli minimum i z tych którzy chcieli je zdobyć. W o wiele cięższych warunkach i na cięższej trasie byłem 10 na świecie na ponad 120 najlepszych zawodników z całego globu. Myślałem, że związek zdecyduje że wystartuje na 50 ale jestem tylko oficjalnym rezerwowym.

Gdyby przed sobotnią rywalizacją na "pięćdziesiątkę" zaistniała taka potrzeba Rafał będzie w gotowości.

- Historia pamięta takie starty i to nie raz. Klimat nie jest tu ciężki więc powinno być ok. Niestety musiałem opuścić wioskę. Prosiłem by zostać ewentualnie do startu na 50 km ale bez rezultatu - mówi Rafał.

Otrzymał tylko zapewnienie z polskiej misji olimpijskiej, że w razie potrzeby "zostanie ściągnięty do Londynu".

- Przed wyjazdem wykorzystałem ostatnie chwile by zobaczyć coś więcej niż wioskę olimpijską. Nie mogłem sobie odmówić wejścia na stadion olimpijski. Kibicowałem kolegom, Widziałem też finał na 100 metrów.

Sposób na życie

Dla Rafał sport stał się sposobem na życie, wyjściem z cienia, zapewnieniem trochę lepszego bytu. Szanowany i lubiany niemal przez wszystkich, których napotkał na swojej drodze. Zaczynał w słynnej grupie trenera Józefa Wójtowicza, który w Londynie ma aż trzech wychowanków (jeszcze Paulina Buziak i Rafał Sikora). Jeździł po małych miejscowościach i szukał talentów.

W podmieleckich Dębiakach wypatrzył Krzysztofa Augustyna, a ten namówił brata do treningów.

Wójtowicz, choć jest już wiekowym trenerem, planuje stworzenie specjalnej chodziarskiej grupy w Mielcu. Rafał miałby być magnesem i służyć swoim doświadczeniem. - Jak najbardziej, zawsze pomogę - deklaruje Rafał.

Na większy luz i odpoczynek pozwoli sobie dopiero po sobocie. Choć wrócił do rodzinnych Dębiaków, pozostaje w treningowym reżimie, bo zawsze istnieje minimalne prawdopodobieństwo, że wróci do Londynu, by zastąpić któregoś z kolegów na 50 km.

Przed wyjazdem deklarował, że po powrocie ugotuje sobie pyszną zupę, które są jego specjalnością, wszak ukończył technikum gastronomiczne. - Na razie jeszcze o tym nie myślę. Do soboty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24