Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciągle trzymam formę

Łukasz Pado
Ewelina Nycz
Rozmowa z MAŁGORZATĄ BORYS-DUŚ, 46-letnią koszykarką i asystentką trenera w AZS-u Rzeszów po wygranym meczu z VBW Gdynia.

- Dawno nie widzieliśmy pani na parkiecie. Wraca pani do grania?
- Już w poprzednim sezonie grałam mało. W tym po raz pierwszy. Ja jestem tylko do pomocy trenerowi. Tutaj niestety zaszła konieczność żebym zagrała, bo trzy duże dziewczyny są kontuzjowane. Mam nadzieję, że szybko wrócą do zdrowia i wszystko będzie dobrze.

- Grała pani kilkanaście minut. Nie brakowało oddechu?
- Nie. Przecież ja z dziewczynami normalnie trenuję, ciągle się ruszam. Fizycznie nie było kłopotów. Może brakowało mi trochę takiej gry, świeżości, ogrania, takiej pewności siebie na boisku. Trochę minęło od kiedy ostatni raz grałam, ciężko tak po prostu zacząć grać.

- Czyli jest pani zadowolona ze swojego występu...
- Chyba nie muszę się wstydzić. Udało się coś rzucić, trochę pograć i co najważniejsze pomóc koleżankom.

- Dzisiejszy rywal nie był zbyt wymagający...
- To dobrze, bo nie mamy kilku dziewcząt, a mimo to punktujemy. Przyjdą trudniejsi rywale to będziemy w komplecie.

- Na co dzień jest pani w drużynie, ale tylko na ławce. Nie ciągnie do grania?
- To się już chyba naturalnie wypaliło. Emocje jednak zostają. Jestem cały czas z dziewczynami, żyję tymi meczami tak jak one.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24