Ciała znalezione w Rzeszowie to zwłoki kapitanów straży i lotnictwa

Wczoraj pisaliśmy, że Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszowa wyjaśnia, kim byli mężczyźni, których ciała w czwartek zostały znalezione w bloku komunalnym przy ul. Okrzei oraz w jakich okolicznościach umarli.

- Znamy personalia mężczyzn. To Dariusz W., emerytowany pilot oraz Wiesław G., emerytowany strażak - mówi Renata Krut-Wojnarowska, szefowa Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów. - Obaj mieli po 56 lat - dodaj.

CZYTAJ TEŻ: Zwłoki mężczyzn przy ul. Okrzei w Rzeszowie

Wiadomo, że mężczyźni mieszkali razem.

- Obaj byli rozwiedzeni. Nie utrzymywali żadnych kontaktów z rodziną - mówi prokurator. - Mieszkanie należało do Dariusza W. Ostatni raz widziany był on przez sąsiada. Około tygodnia wcześniej, przed znalezieniem zwłok - opowiada.

To właśnie sąsiad, starszy pan, zaalarmował pierwszy policję, że niepokoi go non stop palące się światło w oknie mieszkania byłego kapitana lotnictwa.

Obaj zmarli najprawdopodobniej mieli problemy z uzależnieniem od alkoholu. Często pili - taka jest relacja mieszkańców bloku.

- Jest już po sekcji zwłok. Wykluczyliśmy na chwilę obecną działanie osób trzecich - dodaje prokurator Krut - Wojnarowska. - Nie ma żadnych obrażeń na ciałach.

Gdy policjanci weszli do niewielkiego mieszkania, zastali przerażający widok. Wszędzie walały się butelki po alkoholu. Podczas oględzin znaleźli także m.in. plastikową butelkę oraz szklankę z odrobiną niezidentyfikowanej cieczy.

- Zabezpieczyliśmy ten płyn, by wykluczyć albo potwierdzić, czy nie doszło do zatrucia jakimś związkiem chemicznym - mówi prokurator.

Niewykluczone, że emerytowani kapitanowie wypili skażony alkohol, ale to wyjaśnią dopiero dalsze, specjalistyczne badania. Zwłoki leżały w mieszkaniu najprawdopodobniej około tygodnia. Gdy policjanci weszli do środka, poczuli fetor rozkładających się ciał.