Ciarko PBS Bank Sanok szuka napastnika. Może się udać przy wydłużonym oknie transferowym

- Liczymy, że nasze władze wezmą przykład z lepszych, właśnie sprawdzamy, czy PZHL może się otworzyć okno na dłużej, na przykład do końca sezonu zasadniczego, albo pierwszego terminu play-off - mówi Piotr Krysiak, prezes Ciarko PBS Bank Sanok.

Po wznowieniu rozgrywek NHL wielu świetnych zawodników opuściło Europę.

- Jest istne szaleństwo. Kluby biją się o przeciętnych grajków, podbijają ceny. Z Węgrami nawet nie zamierzam się licytować, od ręki płacą po 5-6 tysięcy euro za miesiąc gry - dodaje Krysiak.

Mistrzowie Polski szukają napastnika. W ostatnich dniach byli bliscy finału rozmów z 32-letnim Robertem Krajcim z MsHK Żilina (przez dwa lata grał w Unii Oświęcim) lub 27-letnim Lukasem Novakiem (już kilka lat temu graczem Ciarko), który zamiast do Sanoka trafił do HC Nitra.

- Z prezesem Żiliny nie tylko ja negocjowałem. Pomagali mi też nasi byli trenerzy Milan Jancuska i Milan Stas. Zaś Novak po świetnych występach w Spisskiej Novej Vsi miał kilka dobrych ofert z ekstraligi. Wybrał Nitrę - przyznaje Krysiak.

- Cały czas jesteśmy w kontakcie z menedżerami, sami dzwonimy, meilujemy. Nie chcemy jednak uzupełniać zespołu, tylko go wzmocnić. Może jeszcze w czwartek uda nam się kogoś pozyskać - dodaje Krysiak.

Przed rozgrywkami play-off sanoczanie zagrają jeszcze tylko dwa mecze - w piątek 1 lutego z GKS-em Tychy i dwa tygodnie później w Sosnowcu. W półfinale MP zaczną rywalizację na początku marca, bo w ćwierćfinale mają wolne.