Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co boli mieszkańców Niska

JERZY MIELNICZUK
NISKO. Przy redakcyjnym stoliku pod nowinowym parasolem usiadła w piątek najwyższa władza miasta i powiatu. Burmistrz Mariusz Kowalik, jego zastępca Stanisław Radewicz, przewodniczący RMiG Stanisław Pliszka, wicestarosta Jan Zań oraz naczelnik prewencji KPP podinsp. Tomasz Oleksak odpowiadali na wszystkie pytania zadawane przez naszych czytelników. Co boli mieszkańców Niska?

Gospodarka komunalna była wiodącym tematem. Pierwsza ze skarg dotyczyła funkcjonowania gminnego składowiska odpadów. - Mąż chciał wywieźć śmieci na składowisko i nie mógł, bo mu wytłumaczono, że na teren śmietniska mogą wjeżdżać tylko upoważnione podmioty - żaliła się jedna z mieszkanek Niska. - Zawiózł więc śmieci na składowisko w sąsiedniej gminie. Zapłacił mniej i okazało się, że sporo moich sąsiadów tak robi, bo opłaty za odbiór śmieci przez niżański MZK są bardzo wysokie.

Negocjujcie opłaty

Burmistrz Radewicz radził zwrócić się do szefostwa MZK z propozycją negocjacji opłat. - Wiem, że do prezesa MZK przychodzą ludzie z prośbą o obniżenie opłat i zazwyczaj dochodzi do kompromisu - mówi. - Nie możemy innym gminom zabraniać przyjmowania śmieci na swoje składowiska. Nagannym za to jest fakt wystawiania faktur "na wyrost" za śmieci. Najczęściej śmieci te lądują w lasach.

Szczury i smród

Życie mieszkańcom ul. Kościuszki zatruwa wielka pryzma śmieci leżących na jednej z posesji. Nie chodzi już o fetor, ale o szczury, które znalazły sobie tam siedlisko, a teraz przenoszą się do sąsiadów. - Właściciel tej posesji jest osobą wyjątkowo sprytną, o czym przekonał się poprzedni burmistrz Niska - mówi Stanisław Radewicz. - Nie będziemy jednak tolerować zbieraczej pasji Zbigniewa G. Otrzymał on wezwanie do zaprowadzenia porządku na swoje posesji do końca miesiąca. Jeżeli tego nie zrobi, powinien się liczyć z sądowym nakazem. Mamy dowody, że jego prywatne składowisko zatruwa życie nie tylko najbliższym sąsiadom.

Komu wolno parkować

W centrum miasta jest kilka parkingów płatnych. Bezpłatne, położone najbliżej urzędów administracji samorządowej, są zwykle zajęte przez samochody urzędników. - Nie możemy zabronić urzędnikom korzystania z parkingów, bo są oni takimi samymi mieszkańcami jak wszyscy inni - odpowiada S. Radewicz. - W mieście przybywa samochodów, ale nie uważam, by w jego centrum było za mało parkingów.
Pozostałe sprawy zgłoszone przez czytelników podczas piątkowego dyżuru przedstawimy w kolejnych wydaniach "N".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24