Słowaccy policjanci razem z podkarpackimi realizują wspólny program współpracy transgranicznej, współfinansowany z pieniędzy unijnych. Zakończy się w listopadzie. Na spotkaniu słowaccy policjanci mówili głównie o działaniu policjantów "drogówki".
Fałszywy policjant
- W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z przypadkiem, gdy polski obywatel został zatrzymany przez słowackiego policjanta, który zażądał mandatu - wyjaśnia mjr. Milan Džupin z preszowskiej policji - Okazało się, że policjant był fałszywy. To odosobniony przypadek, ale warto wiedzieć, kto może nas zatrzymać i w jaki sposób.
Major dodaje, że na Słowacji tylko umundurowani policjanci w oznakowanych samochodach mogą zatrzymywać do kontroli drogowej.
- Na żądanie zatrzymanego mają obowiązek okazać dokumenty - uzupełnia.. - Nie ma czegoś takiego, jak pouczenie, za każde wykroczenie grozi "pokuta" czyli mandat. Najwyższy nawet 650 euro grozi kierowcy, który np. w mieście, gdzie jest ograniczenie do 50 km na godzinę, jedzie 130 km.
Są też nieoznakowane radiowozy
Inaczej jest na autostradach, gdzie dozwolona prędkość to 130 km na godzinę.
- Autostrady patrolują samochody nieoznakowane z wideorejestratorami - wyjaśnia por. Karol Kučera, z policji w Menguszowcach. - W momencie popełnienia wykroczenia, taki samochód włącza sygnalizacje i zatrzymuje auto.
Na Słowacji mandat płaci się policjantowi.
- Jeżeli kierowca nie ma pieniędzy, żeby mandat zapłacić, zabiera mu się prawo jazdy, ma 15 dni na zapłacenie, potem dokumenty odsyłamy do kraju, z którego jest kierowca - wyjaśnia policjant.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?