COVID-19 powoduje wiele poważnych powikłań. Wśród nich są problemy pulmonologiczne, powikłania sercowo-naczyniowe i neurologiczne

Pulmunolodzy, kardiolodzy, a także neurolodzy zauważają już wiele powikłań, które są skutkiem przebytego zakażenia koronawirusem. – Te powikłania są wczesne i późne – zaznacza Kamil Pączek, specjalista neurolog ze szpitala w Przeworsku. - W ostrym okresie chorobowym lub po chorobie mogą wystąpić objawy encefalopatii, czyli podsypianie, zaburzenia świadomości, ból głowy i nudności. Często pacjenci zmagają się z zaburzeniami węchu. Mogą wystąpić też zaburzenia autoimmunologiczne w ośrodkowym układzie nerwowym albo w obwodowym m.in. ostra polineuropatia zapalna. A w wyniku zaburzeń krzepliwości i możliwych powikłań zakrzepowo-zatorowych może wystąpić udar mózgu.

Neurolog podkreśla, że pacjenci po przebytym koronawirusie cierpią też na zaburzenia snu, a także zespół przewlekłego zmęczenia.

Lekarz Stanisław Mazur, kardiolog i właściciel Centrum Medycznego Medyk w Rzeszowie zaznacza, że najczęściej po Covid- 19 zgłaszają się pacjenci z rzekomo sercowymi problemami.

- Większość z nich to problemy psychiczne i psychologiczne. Pacjenci mają wyobrażenie bólu w klatce piersiowej, arytmii czy też odczuwają niepokój oraz wzrost ciśnienia. Zaznaczają, że jest to związane z przebyciem choroby, ale tak naprawdę u wielu pacjentów te problemy były również przed pandemią – dodaje Stanisław Mazur.

Jego zdaniem, nie można wszystkich dolegliwości przepisywać przebytemu zakażeniu. Są też oczywiście pacjenci, u których po chorobie jest nasilenie schorzeń sercowych, szczególnie np. choroby wieńcowej. Powikłaniami może być również nadciśnienie tętnicze, ale to wynika też ze zmniejszonej ilości ruchu oraz z otyłości, z którą zmagają się też Polacy. To wszystko może prowadzić do udarów, zawałów i niewydolności serca. Skrajne przypadki powikłań po zakażeniu to są nasilenia niewydolności krążenia, zazwyczaj u pacjentów, którzy wcześniej to serce mieli chore. Najczęściej jest to niewydolność krążeniowo – oddechowa czy arytmia.

Pacjenci po chorobie powinni korzystać z dalszej diagnostyki i leczenia

- Pacjenci, którzy po przebytej chorobie, zmagają się z jej konsekwencjami mają szereg możliwości dalszej diagnostyki i leczenia, pozwalających szybciej wrócić do zdrowia – zaznacza Rafał Śliż, rzecznik Narodowego Funduszu Zdrowia na Podkarpaciu. - Zakończenie leczenia związanego z koronawirusem, powinno być kontynuowane w odpowiedniej dla danego problemu poradni, bądź oddziale jeśli stan zdrowia pacjenta to uzasadnia.

Na Podkarpaciu na chwilę obecną jest to 54 poradni chorób płuc, 84 poradni kardiologicznych, 110 poradni neurologicznych, 56 poradni urologicznych i 1 oddział rehabilitacji pulmonologicznej w Rymanowie -Zdroju.

- Do poradni i oddziału konieczne jest skierowanie, które może zostać wystawione w postaci elektronicznej – dopowiada rzecznik podkarpackiego NFZ. - COVID-19 może być powodem dodatkowych schorzeń, które koronawirus spotęgował bądź uwidocznił, zatem decyzję o skierowaniu pacjenta do konkretnej poradni bądź oddziału podejmuje lekarz rodzinny, lekarz specjalista bądź lekarz oddziałowy przy wpisie pacjenta z pobytu szpitalnego. Indywidualna decyzja podyktowana jest zawsze stanem zdrowia pacjenta.