Cracovia na drodze Sanoka do finału. Ciarko PBS Bank chce dobrze zacząć [LIVE]

Najskuteczniejsi

Najskuteczniejsi

Najskuteczniejsi zawodnicy Ciarko i Cracovii w punktacji kanadyjskiej PLH (kolejne rubryki: miejsce w klasyfikacji oraz mecze, punkty, bramki i asysty)

1. Patrik Valcak (K) 40 - 58 (15+43)
4. Leszek Laszkiewicz (K) 41 - 51 (26+25)
8. Peter Bartos (S) 37 - 45 (22+23)
12. Josef Vitek (S) 36 - 41 (18+23)
16. Martin Vozdecky (S) 35 - 41 (11+30)
17. Josef Fojtik (K) 36 - 40 (22+18)
18. Marcin Kolusz (S) 37 - 37 (13+24)
20. Damian Słaboń (K) 41 - 33 (12+21)
21. Pavel Mojzis (S) 37 - 32 (17+15)
25. Petr Dvorak (K) 35 - 30 (15+15)

Statystyki: hokej.net

Relacja na żywo: Ciarko PBS Bank Sanok - ComArch Cracovia

Oba zespoły w ubiegłym sezonie spotkały się w finale; sanoczanie wygrali rywalizację 4:1. Teraz spotkają się już w półfinale.

Faworytem rywalizacji są aktualni mistrzowie Polski - wygrali w sezonie zasadniczym wszystkie 6 spotkań z krakowianami, pokonali ich też w półfinale Pucharu Polski, w poprzednim - ten bilans wygranych do porażek wynosił 12-2 na korzyść Sanoka.

- Nigdy na to nie patrzę, tak jak nie wytypuję 4:0 w naszej rywalizacji. Łatwo nie będzie, bo Cracovia bardzo się nam postawi. W ćwierćfinale krakowianie ograli 3:0 Katowice, ale nie wspominają zbyt miło tych spotkań - mówi Krzysztof Zapała, napastnik mistrzów Polski.

- Rok temu Sanok podszedł do fazy play-off z myślą o łatwych zwycięstwach, a nie do końca tak było. My jesteśmy na zwycięskiej fali, dobrze nastawieni psychicznie i gotowi na Sanok - zapewnia Nicolas Besch, fransuski obrońca Cracovii na klubowej stronie www.

Czują głód gry

Play-off brodaczy

Zawodników Cracovii i Ciarko trudno będzie rozpoznać, bo hokejowy zwyczaj to nie golenie zarostu już na play-off.

- Chodzi o tradycję, o klimat. Umówiliśmy się, że od środy nie dotykamy maszynek. Ale niektórzy, ze słabszym zarostem, już wcześniej się przygotowywali - śmieje się Krzysztof Zapała.

Krakowianie brody i wąsy mają już wyraźne - nie golą ich od 18 lutego.

Nasz zespół do półfinałów przystępuje po niemal miesięcznej przerwie, bo w połowie lutego zagrał tylko mecz z Zagłębiem w Sosnowcu, zaś w ćwierćfinale - jako zwycięzca sezonu zasadniczego - pauzował.

- Czujemy głód gry, wręcz powiedziałbym, że ciężko ocenić, jak będziemy grać. Taka przerwa to nic dobrego, może się odbić na płynności - dodaje Zapała.

- Cracovia spróbuje to wykorzystać. Spodziewamy się nowych przewag ze strony rywali. My szlifujemy swoją taktykę - twierdzi "Kazek".

- Tak naprawdę, to można powiedzieć, że Sanok nie grał na poważnie już dwa miesiące, ale w sobotę się okaże jak to na nich wpłynie - mówi dla cracovia.pl trener Rudolf Rohacek.

Klucz w sobotę

Kluczowy dla losów rywalizacji ma być pierwszy mecz, dziś w Sanoku, bo później dwa mecze w Krakowie...

- Pierwszy mecz zawsze jest bardzo ważny, ale nie decydujący. Gra się do czterech wygranych i nawet przy ewentualnie złym wyniku wszystko się jeszcze może zdarzyć - przekonuje Zapała.

- Jedziemy na pierwszy mecz do Sanoka po zwycięstwo! - zapowiada trener Cracovii.

- Radziszewski w bramce zrobił różnicę już w ćwierćfinale. Jak zwykle na play-off osiągnął bardzo wysoką formę. Obronił wszystkie pięć karnych, średnio jedna puszczona bramka w meczu - to są znakomite statystyki dla każdego bramkarza. Przyczynkiem do sukcesu w rywalizacji z Sanokiem powinien być nasz bramkarz - Rohacek chwali "Radzika".

- Ważne też, by nie faulować, ponieważ Sanok jest bardzo mocny w przewadze - dodaje trener Cracovii.

Czy Strzyżowski wydobrzeje?

W sanockiej drużynie nie zagra kontuzjowany Michał Radwański, który już zakończył sezon. Niepewny jest też udział Marka Strzyżowskiego (problem z kostką), który ostatnio mniej trenował.

Wśród krakowian może nie wystąpić wychowanek Sanoka Robert Kostecki, który doznał urazu więzozrostu obojczykowo-barkowego.

Sobotni półfinał w Sanoku poprowadzi dwójka najlepszych w Polsce sędziów głównych - Paweł Meszyński z Warszawy i Zbigniew Wolas z Oświęcimia.

Relacja radiowa w Polskim Radiu Rzeszów, live akcja po akcji na nowiny24.pl tuż przed 18.