Crasnovia jednak lepsza od Czarnych Jasło

Wszystko zaczęło się idealnie dla miejscowych. W 13. minucie celne dogranie Witolda Barana wykorzystał Adrian Szczepański dając prowadzenie Crasnovii.

Chwilę później ten sam zawodnik oszukał jednego z obrońców gości i uderzył efektownie z boku pola karnego - piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki bezradnego Sławomira Kwieka.

Przed przerwą goście odpowiedzieli uderzeniem Dariusza Brągiela, ale tylko w poprzeczkę. Niewiele pomylił się też Tomasz Warzocha.

Na drugą połowę Czarni wyszli mocno zmotywowani i nie długo trzeba było czekać na efekty. W 49. minucie Robert Szalony wyłożył piłkę Waldemarowi Złotkowi, który dostawił nogę z kilku metrów i strzelił kontaktowego gola.

Kilka minut później po rzucie wolnym pośrednim uderzał aktywny Dariusz Bernacki, a piłka, po rykoszecie, ugrzęzła w siatce.

Kiedy wydawało się, że goście pójdą za ciosem otrząsnęli się gospodarze - celnym dograniem z prawej strony popisał się Sławek Rozborski, a w roli egzekutora wystąpił tym razem Baran, który znów wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.

Dobre okazje na wyrównanie mieli jeszcze Bernacki i Warzocha, ale gospodarze dowieźli zwycięstwo do końca.

CRASNOVIA KRASNE - CZARNI JASŁO 3-2 (2-0)

1-0 Szczepański (13, asysta Barana), 2-0 Szczepański (21, uderzenie w długi róg), 2-1 Złotek (49, podanie Szalonego), 2-2 Bernacki (52, strzał z 25 metrów), 3-2 Baran (55, wrzutka Rozborskiego).

CRASNOVIA: Naróg - Górak, Drapała, Goleś, Kluz - Rozborski, Stępień (46. Żyła), Burak (46. Rejman), Baran - Rebizak (68. Gargała), Szczepański (90. Kot).
CZARNI: Kwiek - Kosiba, Pokrywka, Bernacki, Maczuga - Briągiel (71. Warchoł), Kukowski (76. Madejczyk), Warzocha, Grzesiak - Złotek, Szalony (69. Majewski).
SĘDZIOWALI Grzegorz Stęchły oraz Maciej Gumiński i Mariusz Litwin (Jarosław). ŻÓŁTE KARTKI: Baran, Kosiba, Żyła - Złotek. WIDZÓW 200.