Crasnovia znów wygrywa. Sokół Nisko bez punktów

Wynik meczu do ostatniego momentu wynik wisiał na włosku.

Choć w tabeli oba zespoły dzieli wiele pozycji, to na boisku tego widać nie było. Groźnie strzelał Marcin Szeser, ale Jońca wyręczył Marcin Górak. W rewanżu próbował Adrian Szczepański, ale to nie był jego dzień na strzelenie gola za każdym razem coś stawało mu na drodze.

Zobacz: Crasnovia - Sokół Nisko 2-1

Na gola Pietrasiewicza goście odpowiedzieli bramką kilka minut później, ale sędzia uznał, że Krasoń był na spalonym. Z tą decyzją nie chciał pogodzić się trener niżan Artur Chyła i po kilku minutach sędzia wyprosił go poza ogrodzenie.

Po zmianie stron grę prowadzili goście, ale to Crasnovia miała więcej sytuacji bramkowych. Na 3-0 mogli podwyższyć Szczepański i Baran, ale Osipa nie dał się pokonać.

Sokół zdobył kontaktowego gola na kwadrans przed końcem meczu, a w doliczonym czasie gry miał niepowtarzalną okazje na wyrównanie. Główka Szewca minęła jednak bramkę Crasnovii.

CRASNOVIA KRASNE - SOKÓŁ NISKO 2-1 (1-0)

1-0 Pietrasiewicz (33, dobitka strzału Szczepańskiego, po którym piłka odbiła się od poprzeczki),
2-0 Kędzierski (59, po minięciu trójki obrońców),
3-0 Jabłoński (74, podanie Szewca).

Składy drużyn i więcej o meczu w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Nowin