Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarni Jasło chcą zwojować IV ligę

Waldemar Mazgaj
Robert Szalony (przy piłce) grał już przeciwko jaślanom, a teraz wzmocni Czarnych.
Robert Szalony (przy piłce) grał już przeciwko jaślanom, a teraz wzmocni Czarnych. MAREK DYBA
Działacze Czarnych Jasło jeszcze w tym tygodniu zamierzają odzyskać miejsce w IV lidze i już budują zespół, z którym mogli by powalczyć o awans. Na stulecie klubu!

Decyzja Komisji Odwoławczej PodkZPN w sprawie utrzymanie wyniku meczu Kolbuszowianka - Czarni (1-1), co w praktyce pozbawiało jaślan miejsca w IV lidze, nie złamała działaczy Czarnych.

Zaprotestowali oni do Rzecznika Prawa Związkowego i uzyskali od niego pomoc.

- Skierowałem sprawę do ponownego rozpatrzenia Komisji Odwoławczej ze względów proceduralnych i z tego co wiem mają się spotkać w tej sprawie jeszcze w tym tygodniu - mówi Wiesław Lada.

- We wniosku brakowało podpisu i nie był on w ogóle rozpatrywany, a uważam, że dla pełnej jasności sprawy powinien być. Tym bardziej, że jeśli stwierdzono winę, to kary dla klubów były chyba zbyt niskie.

Byłby kłopot
Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się szef Wydziału Gier.

- Wnioskowaliśmy przyznanie sześciu punktów ujemnych dla zespołu z Kolbuszowej i w tym tygodniu Wydział Dyscypliny chyba się wreszcie zbierze - mówi Tadeusz Butryn, który liczy, że KO z nowym przewodniczącym mec. Jackiem Rudnickim, nie zmieni decyzji jego gremium.
- Już ustaliliśmy terminarze. Byłby duży kłopot - mówi Butryn.

W Jaśle ciągle jednak liczą na walkower (w Kolbuszowiance zagrał przez trzy minuty junior, który w ten sam dzień zagrał już całe spotkanie) i utrzymanie.

Duże wzmocnienia
Wrażenie robią wzmocnienia jasielskiego klubu. Dziś umowy mają podpisać Robert Szalony (napastnik Kolbuszowianki) i Tomasz Warzocha (pomocnik Pogoni Leżajsk), a wcześniej wrócił Łukasz Pytlowany (pomocnik Strzelca Frysztak).

- Jesteśmy zdecydowani grać nawet w piątej lidze, bo klub jest dobrze poukładany i ma cel. Po cichu mówi się nawet o awansie do trzeciej ligi, gdyby decyzje komisji były dla nas korzystne - mówi Warzocha, który mógł zostać w Leżajsku.

Na rozwój wypadków czeka za to Mirosław Kalita (rozgrywający Wisłoki Dębica), który zagrał i nawet strzelił w sobotnim sparingu Czarnych z Wolanią Wola Rzędzińska (6-4).

- Nie uśmiecha mi się gra w piątej lidze, ale w czwartej... - tłumaczy.

- Tym bardziej, że na nadmiar ofert nie narzekam. Po przykrym rozwiązaniu umowy z Resovią odezwała się tylko Stal Rzeszów, ale tylko raz. W Wisłoce już na pewno nie zagram, a czuję się jeszcze na siłach, by pograć.

Najbliższe dni, tak jak całe lato, będą dla jaślan bardzo nerwowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24