Skuteczność jasielskiej drużyny, beniaminka IV ligi podkarpackiej dała znać o sobie dopiero w końcówce meczu.
W 89. minucie Robert Szalony przeprowadził indywidualną akcję, wjechał w pole karne i zagrał do Marcina Warchoła. Ten został sfaulowany przez obrońców przyjezdnych i sędzia Piotr Foryt z Łańcuta pokazał na wapno. Rzut karny na gola zamienił Tomasz Warzocha.
Chwilę po rozpoczęciu od środka goście piłkę stracili na korzyść Roberta Szalonego. Prostopadłą piłkę od niego dostał Łukasz Bieniasz, który wszedł na boisko kilka minut wcześniej.
Po indywidualnej akcji na szybkości w polu karnym ograł obrońcę, bramkarza i podwyższył wynik na 2-0.
Szalony mógł jeszcze w doliczonym czasie podwyższyć wynik, ale po jego strzale piłka minęła słupek bardzo dobrze spisującego się w dzisiejszym spotkaniu golkipera z Jarosławia Daniela Furtaka.
Mecz stał na bardzo dobrym poziomie i kibice, którzy przyszli na stadion przy Śniadeckich mieli co oglądać.
Przez całe spotkanie jednak widać było wyraźną przewagę gospodarzy, którzy koniecznie chcieli wygrać.
Na drodze stawali im Syta i Santana oraz wspomniany Furtak. Goście mieli kilka kontr w całym spotkaniu, ale nic z nich nie wynikło.
JKS Gamrat Czarni 1910 Jasło - JKS 1909 Jarosław 2-0 (0-0)
Bramki: Warzocha 89, Bieniasz 90+1
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?