Czarni po przerwie uniknęli pogromu w Boguchwale [RELACJA, OPINIE]

Jaślanie mieli w rezerwie ledwie jednego gracza z pola. W I połowie praktycznie nie istnieli na boisku. Miejscowi mieli dużo swobody w rozgrywaniu piłki i prawie każda ich akcja ofensywna niosła w sobie zalążek bramki. Już w 1. minucie Niemczyńskiemu zagroził Domin. Później lewy pomocnik Izolatora zaliczył przechwyt, uruchomił Patryka Roga, który przekazał piłkę Szczoczarzowi, a ten wybornym lobem zaskoczył bramkarza z Jasła.

Po chwili Szczoczarz i Róg zamienili się rolami – pierwszy dogrywał, drugi trafił bez pudła. Na 3:0 podwyższył „Szczota”, tym razem wystarczyło mu dołożyć głowę. Tuż przed przerwą futbolówkę do siatki głową posłał z kolei Róg. Izolator goli mógł nastrzelać jeszcze więcej; Puc dwa razy ostemplował słupek. Rozbici jaślanie bliscy zdobycia bramki byli tylko raz, gdy z kilkunastu metrów w słupek główkował Patryk Jamuła.

Po pauzie „Izolacja”, ukontentowana wysokim prowadzeniem, nie grała już z takim polotem. Mimo to hat-tricka skompletował Łukasz Szczoczarz, który przy rzucie karnym popisał się śliczną „podcinką”. W obronie gospodarze nie ustrzegli się jednak błędów, które pomogły gościom wyjść z tego meczu z twarzą.

Izolator Boguchwała - Czarni Jasło 5:2 (4:0)

Bramki: 1:0 Szczoczarz 10, 2:0 Róg 15, 3:0 Szczoczarz 27-głową, 4:0 Róg 45+1- głową, 5:0 Szczoczarz 54-karny, 5:1 Tusiński 57-karny, 5:2 Jamuła 88.

Izolator: Lewandowski - Brogowski (46 Gajdek), Kachniarz (54 Suszko ż), Bogacz, Lusiusz – Puc, Cupryś, Zieliński (66 Leś), Domin (70 Pytel) – Róg (46 Tarasenko), Szczoczarz. Trener Andrzej Szymański.

Czarni: Niemczyński – Tusiński, Dziobek, Jamuła, Dziedzic - Munia, Stelmach, Nabożny, Urban (70 Wójtowicz), Kurdziel - Folwarski. Trener Tomasz Maczuga.

Sędziował Pych (Dębica). Widzów 80.

OPINIE TRENERÓW

Tomasz Maczuga (Czarni): W głowach zawodników siedzi to, że spadamy z ligi i niełatwo się zmobilizować. Chłopakom i tak należy się szacunek, powalczyli na tyle, na ile mogli.

Andrzej Szymański (Izolator): W I części nasza gra mogła się podobać. Nie możemy jednak tracić dwóch bramek z zespołem, który praktycznie tylko się broni. W II połowie dokonałem pięciu roszad i widać, że niektórzy zmiennicy muszą jeszcze popracować na treningach, żeby w przyszłości grać w meczach dłużej. Natomiast Patryka Roga pobolewała kostka, więc w przerwie postanowiłem dać mu odpocząć.