Wychodzisz na ulicę i widzisz, że w ten jeden dzień w roku pieniądze dają ludzie, którym nigdy nie przyszłaby do głowy ofiarność. Że puszki są zaplombowane, a młodzież ma uśmiechnięte i szczere oczy. Na chodnikach aż tłoczno od czerwonych serc. To na pokaz? To przedstawienie? To komercja? Jasne. Tylko że bardziej mi to pasuje niż ostatnia impreza imieninowa u księdza Henryka Jankowskiego i bursztynowy ołtarz na chwałę Pana.
To Pan dał nam wolną wolę. A Owsiak najbardziej zdenerwował hierarchów Kościoła hasłem: ?Róbta, co chceta?. Tymczasem wychodzi na to, że człowiek jest z natury dobry, bo jak robi, co chce, to nie są to same zbrodnie. Tylko trzeba w niego uwierzyć i zaufać. Jąkała w czerwonych okularach zamienił w wolontariuszy dziwadła, które w ciemnej ulicy przerażają wyglądem bojaźliwe babcie.
Myślę sobie na koniec, że też się niepotrzebnie mądrzę, bo 6 stycznia i tak wrzuci do puszki grosik i zatwardziały ateista, i prawdziwy katolik. Ludzie dobrzy czują, co jest dobre.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?